Jako osoba poszkodowana jestem oburzony tym komu PZU powierza sprawy dotyczace wyplaty odszkodowań. Dzis mamy 27.12.2016r. sprawa zostala zgloszona po raz drugi(jak sie okazalo w pierwszym postepowaniu prowadzacym przez innego opiekuna z ktorym mialem kontakt telefoniczny i meilowy, polisa ktora przekazal mi ubezpieczony nie obejmowala tego rodzaju szkody- uszkodzenie mienia), a dnia 28.12.2016r. nowa sprawe juz z dobra polisa objal P. Kamil Łapa, który po zapoznaniu sie z sytuacja wystosowal do mnie od tego czasu jednego meila dotyczacego przeslanie brakujacych dokumentow(ktore w owczesnej sprawie nie zostaly skompletowane-wszelakie zebrane materialy w tamtej sprawie mialy byc przekazane do aktualnej w celu przyspieszenia wyplaty odszkodowania).Brakujace dokumnety m.in. numer konta zostaly przez mnie dostarczone nastepnego dnia od tamtego momentu mężczyzna nie odzywa sie i po mimo licznych prob kontaktu: wiadomosci e-mail, proby kontaktu z oddzialem, w ktorym pracuje, a takze prosby oraz skargi na infolini nie przynioslo zadnych rezultatow. Sprawa stoi w miejscu i zostala wstrzymana, a wszystko za sprawa ze sprawca "rzekomo" nie dostarczyl oswiadczenia do aktualnej sprawy. Dziwne jest jednak to, ze sprawca jak sam twierdzi i mam z nim kontakt takie dokumnety wyslal poza tym w poprzedniej sprawie takie oswiadczenie rowniez sie znajdowalo, a jak juz wczesniej wspomnialem wszelakie dokumenty zgromadzone w tamtym postepowaniu mialy zostac przekazane do nowej sprawy(juz z prawidlowym numerem polisy). Na infolinii oraz meilowo zglaszalem rowniez numer telefoniczny sprawcy, aby ulatwic kontakt PZU .Dowiedzialem sie na infolinii ze P. Kamil Łapa skontaktowal sie z ubezpieczonym jednakze nic to nie zmienilo, a przeciez szkody i oswiadczenia jak to bylo w moim przypadku rowniez sporzadzane sa droga telefoniczna. Mało tego ubezpieczony wyslal mi w zalacznikach tresci ktore przekazal do PZU i nadal nic sie nie zmienia. Sprawa powinna trwac o wiele krocej niz miesiac(tyle czasu ma PZU aby pieniazki wyplacic, mija z jutrzejszym dniem),gdyz jak wspominalem wyzej nawet sporzadzony kosztorys sporzadzony do poprzedniej sprawy mial trafic do tej prowadzonej obecnie. Złożyłem juz skarge na P. Kamila Łape i chcialbym ja oficjalnie zlozyc tutaj, gdyz nie chcialbym byc na kogos miejscu w mojej sytuacji. To w obowiazkach opiekuna sprawy jest dolozenie wszlekich staran, aby sprawe doprowadzic do konca , a w dodatku czas ktory poswiecilem na infolini czy tez na pisaniu e-mail z prosba o kontakt PZU mi nie zrekompensuje. Naprawde rece opadaja. Od zgłoszenia pierwszej sprawy mijaja juz 2miesiace z czego nowa sprawa powinna zakonczyc sie juz jutro z decyzja oraz pieniazkami na koncie. WYKONUJAC KILKA TELFONOW NA INFOLINIE( w przeciagu miesiace )WNIOSŁEM O POWIERZENIE MOJEJ SPRAWY INNEJ OSOBIE . DO DZIŚ TEZ W TYM PRZYPADKU NIE OTRZYMALEM ZADNEJ INFORMACJI. Prosze mi wiec odpowiedziec na pytanie KOGO DO PRACY ZATRUDNIA TAK POWAZNA FIRMA UBEZPIECZENIOWA JAKA JEST PZU?-skoro po dzis dzien jest taka sytuacja,ktora opisalem powyzej. Prosze o powazne potraktowanie mojej opinii.

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku