Odpowiedź do komentarza:
Odszkodowanie Generali
Witam,
Szkoda, że nie przeczytałem tego forum jeszcze kilka dni wcześniej...
Moja strawa wygląda tak:
Około 10 lat temu zawarłem polisę na życie z pakietami intestycyjnymi i opcjami zdrowotnymi w Generali.
Mam też zakupioną polisę ubezpieczenia mieszkanie zdaje się, że Lew Domownik czy coś w tym rodzaju. Agent całkiem sympatyczny i jak do tej pory się nie zmienił. Niedawno dostałem zestawienie i indeksację. Nie muszę chyba wspominać, że na około 24 tys, zł wpłaconych składek na przestrzeni lat ubezpieczyciel "wycenił" wartość wykupu na ok. 12.500... Czyli połowa wartości... Chciałbym zobaczyć tych "speców" od inwestowania :) Nawet drewniana lokata bije ich specjalistów na łeb. Ja wiem, że kryzys, zapaść indeksów, że wszyscy jakoś tracą itp... Nie spodziawałem się nawet po 10 latach wielkich zysków ale taka strata nominalna??? Myślałem też, że to za sprawą globalnego kryzysu na tynkach finansowych ale jak czytam podobną opinię internauty z 2009 to już coś mni daje do myślenia. Oczywiście wiem, że nie "inwestuje się" całej sumy tylko jej część. Ale mogę potwierdzić opinie powyżej, że agenci po kilku latach obiecywali konkretne zyski na polisie. Jeśli tak ma to wyglądać, to ja dziękuję...
Temat kolejny. Myślałem, że przynajmniej mój pakiet ubezpieczeń medycznych jest coś warty. Przecież polisa ubezpieczeniowa to nie lokata... Już jakiś czas temu myślałem, żeby jakoś to sprawdzić. Ale przecież nie będę sobie lamał ręki lub nogi by się o tym przekonać.
Kilka miesięcy temu natura sama powiedziała "sprawdzam". Doznałem kontuzji kolana i przeszedłem zabieg artroskopowy w pełnej narkozie. Oczywiście nie spodziawałem się "kokosów", z tabel obecnie dostępnych na stronach ubezpieczyciela wydedukowalem, że mogę liczyć na ok 1000 zł odszkodowania... Dobre i to, zwłaszcza, że samo badanie rezonansowe kosztowało 600 zł + 150 każda wizyta u lekarza specjalisty... Po zabiegu miesiąc zwolnienia, unieruchomienie kule, zatrzyki rehabilitacja. Na szczęście operację zrefundował NFZ (koszt w prywatnej klinice w Krakowie to pewnie około 5-6 tys...) Jestem ubezpieczony w KRUS. Z tytułu miesięcznego zwolnienia lekarskiego dostałem 310 zł :) Pora na Generali!
Przesłałem dokumentację razem z wypełnionym wnioskiem i po 6 tygodniach otrzymałem pisemną informację, że mój uszczerbek na zdrowiu był zbyt drobny i nic mi się nie należy :))
Dla mnie to jednak poważny test... W takim razie czego mogę się spodziewać przy znacznie poważniejszych chorobach? A w razie trwałego kalectwa albo śmierci??? Czy trzeba będzie wynajmować adwokata i sądzić się całymi latami? Chyba chciałbym tego uniknąć...
Przepraszam, że się tak rozpisałem ale może to będzie jakaś wskazówka dla "ubezpieczonych" w Generali. RÓBTA CO CHCETA ale ja się zawijam przy najbliższej nadarzającej się okacji. Życzę dużo zdrowia :)