Odpowiedź do komentarza:
Ubezpieczenie przedłużonych gwarancji
Kupując ponad dwa lata teum TV wykupiłem to ubezpieczenie. I niestety, po wygaśnięciu gwarancji producenta telewizor się zepsuł. I zaczęły się schody. Telewizor zabrano do ekspertyzy, która potwierdziła nieopłacalność naprawy i panienka z Allianz'a poinformowała mnie o przyznaniu mi nowego sprzętu. Ale już, następna panienka, od kwoty ubezpieczeniowej,odjęła mi koszty transportu TV do serwisu i zostały marne pieniądze do wykorzystania. Po interwencji telefonicznej i długim oczekiwamiu, stwierdzili, że decyzja była niesłuszna i mam sobie wybrać telewizor w jednym tylko sklepie internetowym, dopłacić róznicę i zapłacić koszty transporu tego telewizora.
Po wnikliwym zapoznaniu się z warunkami ubezpieczenia, które otrzymałem, stwierdziłem, że nigdzie nie ma wzmianki o pokrywaniu przeze mnie jakich kolwiek kosztów.
W końcu dostałem nowy sprzęt,oraz ani złotówki dopłaty i żadnej opłaty za transport, ale trwało to prawie 3 miesiące i kosztowało trochę kasy na wydane telefony /słuchanie muzyczki jak czekamy na konsultanta/ oraz dwa listy polecone do kierownika działu likwidacji szkód majątkowych /które zostały bez odpowiedzi/.
JEŻELI KOMUŚ Z WAS PRZYTRAFI SIĘ PODOBNY PRZYPADEK, CZYTAJCIE DOKŁADNIE WARUNKI UBEZPIECZENIA I NIE DAJCIE SIĘ ROBIĆ W BALONA.
Okazało się, że szkodę likwiduje inna firma niż Allianz, i te wszystkie próby wyciągnięcia ode mnie kasy, to ich wewnętrzne porozumienia, a człowiekowi wciskają kit,że umowa jest tak skonstruowana, że muszę płacić