Odpowiedź do komentarza:
zdecydowanie przestrzegam i odradzam wszystkim pzu i ich ubezpieczenie mieszkania!!!
Sprawa toczy się na terenie Śląska już od lipca, w wyniku zalania do którego przyznała się spółdzielnia mieszkaniowa powstał grzyb, przerósł ścianę i wykwitł na tynku, przysłali na wizję likwidatora J.A. gburowatego ( młodego szczyla) bez doświadczenia bez uprawnień jakichkolwiek którego jedyną kwalifikacją jest posiadanie tego samego nazwiska co główny jakiś tam specjalista T.A., ten fachowiec stwierdza że pokój jest do przemalowania a grzyb również !!!??? powstaje kosztorys z ceną za malowanie na gotowo 6zł za m2 !!!??? paniusia z centrum likwidacji szkód przesyła na konto 600 parę złotych i zmywa się na urlop wszyscy siedzą cicho, proszę się o kolejną wizję wysyłam maile, telefonuje i jak groch o ścianę!! w końcu jest! dzwonią umawiają się ( nie ze mną, boją się usłyszeć parę ciepłych słów o podejściu do klienta) wreszcie jest kolejny likwidator, można by rzec fachowiec, mierzy, sprawdza, fotografuje wyraża swoją dezaprobatę dla tego poprzedniego durnia, jest słodko za słodko!! przez 3 tygodnie klecą kosztorys i dokładają 300 parę złociszy, pomiary laserowym dalmierzem nijak się mają do faktycznego stanu uszkodzeń ściany i stropu nie wspominając o usunięciu zgodnie ze sztuką budowlaną grzyba, reasumując za 1000 mamy pomalować 2 razy cały pokój bez gruntowania!!?? i przygotowania ścian ( śmiech na sali!!!!) skuć tynki nałożyć nowe, położyć gładzie gipsowe, odgrzybić, ciekawostką jest brak wycięcia płyty gk na jednej ze ścian i jej uzupełnienia a takowa istnieje do remontu!!?? jak i również zero złociszy za jakikolwiek materiał. Nigdy w życiu więcej nie skorzystam z usług ubezpieczeniowych pzu dotyczy to pojazdów i nieruchomości, podejście do klienta to patologia!! Z całego serca odradzam każdemu tą firmę na śląsku, trzymajcie się z daleka od nich będziecie zdrowsi