Poczuć się oszukanym zgodnie z prawem - tzn mieć szkodę za którą ręczyć ma UNIQA

Miałem kolizję drogową, na mój samochód osobowy najechał sprawca samochodem dostawczym. Ponieważ kierowca potrzebował policji na miejscu gdyż jak twierdził auto jest firmowe, to zadzwonił i po paru minutach wydawało się że jest po wszystkim. Policja dopełniła czynności i pojechała. My również pożegnaliśmy się i w drogę. Tego samego dnia zgłosiłem szkodę elektronicznie i uzyskałem numer telefonu do rzeczoznawcy w moim mieście. Nie zwlekając zadzwoniłem i umówiłem się dnia następnego na oględziny. Tu spotkała mnie niespodzianka... Przesympatyczny kierownik oddziału osobiście dokonał oględzin tylko " z prostych kolan" nie pochylił się nad szkodą. Po upływie 7 dni i wielu moich telefonach otrzymałem wycenę naprawy.... 1200PLN!!! W tym momencie śmiech ogarnął mnie dosłownie. Na krótko ... okazało się że takie jest stanowisko UNIQA i już! Zażądałem dodatkowych oględzin i tu też prosto nie było ponieważ uznano że muszę udowodnić iż jest to zasadne!? Wykonałem zaledwie kilka zdjęć na parkingu " bez uginania kolan" przestrzeni za zderzakiem. Po kilku dniach i telefonach uzyskałem odpowiedź iż Pan kierownik dopisze jeszcze belkę i prostowanie podłogi bo jak twierdził " tam nic więcej nie będzie" ja zirytowany postawą zażądałem oględzin a nie opisu szkody na podstawie moich amatorskich zdjęć. Łaskawie doszło do oględzin w warsztacie gdzie blacharz zdemontował zderzak i ukazał zniszczenia na pojeździe. Opis elementów do wymiany znacznie się poszerzył i co za tym idzie kwota naprawy z wspomnianego 1200PLN na 7600PLN brawo 5 tygodnie od zdarzenia i zgłoszenia auto rozbite a ja walczę z firmą prywatną która jest chroniona na wszelkie sposoby w przeciwieństwie do obywatela. Haczyk ...? przy obecnej wycenie szkody, UNIQA zdecydowała o szkodzie całkowitej?! Zaniżyła wartość pojazdu i delikatnie przekroczyła wartością napraw. Taki zabieg ma na celu pozostawienie poszkodowanego w kolizji z problemem. Mam rozbity samochód i propozycję 2900PLN gotówką. naprawa jak twierdzi ubezpieczyciel jest nieopłacalna ponieważ auto przed kolizją wyceniono na 7200 a naprawa 7600 ????!!!!!!! Co ja mam zrobić ? postawić samochód w ogródku a za 2900 kupić skuter? Wrak bo tak UNIQA mówi o moim aucie po kolizji mam sprzedać ale to jest rzecz która mnie najmniej satysfakcjonuje. Problem skutecznie został przeniesiony na moje barki. Brawo dla ustawodawców którzy chronią takie działanie korporacji takich jak UNIQUA. Zagłębiłem się w temacie i podobne działanie firm ubezpieczeniowych towarzyszy wielu procesom likwidacji szkody. Przykre jest to że Rzecznik Ubezpieczonych jest tak niedostępny , w każdym mieście powinien być takowy Rzecznik. Pozdrawiam wszystkich którzy ucierpieli przez działanie firmy Uniqa oczywiście zgodnie z prawem.