Odpowied¼ do komentarza:
S³ów kilka o AVIVIE
Chwile mo¿e przynudze ale polecam to przeczytaæ, mo¿e dla kogo¶ bêdzie to przestroga. Ja czyta³em pobie¿nie i podszed³em do AVIVY w stylu "eee, zawsze siê znajdzie kto¶ kto narzeka" i dzisiaj ¿a³ujê! Skusili mnie naprawdê nisk± cen± wiêc kupi³em sobie u nich oc/ac. No i bach, st³uczka, niby nie wielka - zderzak poszed³ i ch³odnica. Zg³osi³em szkodê AC - wszystko fajnie, tylko mija termin a kontaktu brak. Po interwencji posz³o g³adko - szybki telefon od pracownika, szybka wizyta rzeczoznawcy (chocia¿ to by³a raczej kwestia przypadku - by³ w okolicy, a ja mog³em siê urwaæ z roboty). Zostawi³em sobie decyzjê o formie naprawy do momentu otrzymania kosztorysu... No i przyszed³ kosztorys i w ten sam dzieñ ju¿ wysz³y od nich pieni±dze. Kwota - ¶miech na sali. Po telefonie czemu mi wys³ali pieni±dze zero sensownej odpowiedzi - "kto¶ siê chyba pospieszy³". Powiedzia³em Pani ¿e przy takim odszkodowaniu chce ASO - "oczywi¶cie, bez problemu, bêdzie szybko i sprawnie". I tu siê zaczê³o. Dla Avivy szybko to by³ miesiaæ do wys³ania zlecenia do warsztatu. W miêdzyczasie otrzyma³em 4 telefony w którym warsztacie chce naprawiaæ - "no bo chyba poprzednio nikt nie zanotowa³". 2 interwencje, 4 tygodnie i jest - jadê do ASO. Na miejscu poinformowano mnie, i¿ warsztat jest rzeczoznawc± AVIVY wiêc zrobi± mi wszystko na cacy (kilka uszkodzeñ by³o niewidocznych). I tak sobie czekam i czekam, po 3 tygodniach dzwoni warsztat ¿e ju¿ mog± naprawiaæ auto bo wszystko zosta³o klepniête. Ale ¿e jestem dociekliwy to pytam czy s± pewni ¿e wszystko? Odpowied¼ - "nooo, wszystko oprócz felgi, ¿e niby brak zwi±zku ze szkod±". No i jazda, dwa tygodnie prób uzyskania uzasadnienia odmowy naprawy felgi - bez skutku. Odwo³anie, skarga - cisza. Pro¶ba o kontakt likwidatora - 4-krotna - bez skutku. I tu najlepsze - co telefon do avivy to odpowied¼ - "ju¿ piszê monit, bêdzie kontakt". Przy 4 telefonie nie wytrzyma³em i taka by³a mniej-wiêcej rozmowa - "Ile bêdê czeka³?", "48 godzin ma likwidator od zg³oszenia", "No, ale ja ju¿ czekam ponad tydzieñ, bo pierwsze zg³oszenie by³o tego i tego dnia", "Tak, ale likwidator ma 48 godzin od ostatniego zg³oszenia". MASAKRA. I tak ju¿ czekam 2 miesi±ce. Na pytanie czemu nie mam odpowiedzi na odwo³anie i skargê (wg umowy 14 dni), us³ysza³em "nie wiem proszê pana. Proszê napisaæ skargê na brak odpowiedzi"! I znowu 14 dni, a potem znowu skarga na brak odpowiedzi na skargê na brak odpowiedzi! Zero kompetencji i zero mo¿liwo¶ci. Teraz ju¿ piszê do rzecznika praw ubezpieczonych. Nawet nie potrafi± odpowiedzieæ do kogo kierowaæ skargê. Ba! Nawet nie wiedz± czy maj± jaki¶ dzia³ za¿aleñ czy skarga na likwidatora po prostu trafia do tego w³a¶nie likwidatora, który jak mia³ mnie w 4 literach tak bêdzie mia³ dalej. ¯ENADA jakich ma³o. Oszczêdno¶æ tak - ale co¶ za co¶. Auto niby zrobione, ale po ponad dwóch miesi±cach a do tego super ekstra naprawa bezgotówkowa okaza³a siê napraw± z dop³at±. I ZERO UZASADNIENIA! Tak jest bo tak, dziêkujemy za skorzystanie z naszych us³ug. NIE KUPUJCIE TAM UBEZPIECZENIA chyba ¿e jeste¶cie lud¼mi którzy chc± jak najmniej zap³aciæ i nigdy nie korzystaj± z ubezpieczenia. O wgl±d w akta przebiegu likwidacji te¿ siê musia³em biæ. Skoñczy³o siê tym, i¿ musia³em pani cytowaæ paragrafy z ustawy, poniewa¿ pani stwierdzi³a ¿e to kosztorys dla warsztatu a nie dla mnie i niby po co mi on. Inteligencji pozazdro¶ciæ - " a jak mam siê odwo³aæ od nieuznania elementów skoro nie wiem czego nie uznali¶cie!", poniewa¿ ani warsztat ani aviva nie informuj± o przebiegu "likwidacji". I jeszcze dodam, ¿e w tym ca³ym cyrku, przy próbie odwo³ania od nieuznanego elementu kilkakrotnie s³ysza³em to samo (z rek± na sercu - jak czeski film) - na dzieñ dobry - "ale o co panu chodzi, przecie¿ dosta³ pan odszkodowanie", - "nie odszkodowanie tylko bezsporn± kwotê, auto naprawiam w ASO", - "aha, to chwilka.... tak, ale nie rozumiem o co chodzi - kosztorysz jest zaakceptowany w 100%", - "tak, ale to jest drugi kosztorys bo w pierwszym nie uznano mi felgi, o czym dowiedzia³em siê przypadkowo", "aha, to chwileczkê... napiszê monit do likwidatora z pro¶b± o kontakt..." a resztê ju¿ znacie. NIE POLECAM I JE¦LI CHOD¬ JEDNA OSOBA UWIERZY MI I PRZEMY¦LI SOBIE CZY WARTO KUPIÆ BO TANIO - BÊDÊ ZADOWOLONY. A NA aVIVÊ BÊDÊ PSIOCZY£ NA KA¯DYM KROKU. To takie polskie my¶lenie - jeden klient w t± czy w t±. OTÓ¯ JU¯ NA SWOIM KONCIE MAM PARÊ OSÓB KTÓRYCH UDA£O MI SIÊ ZNIECHÊCIÆ DO TEJ fIRMY. I to napewno nie koniec. Podpis jest prawdziwy - ¿eby nie by³o ¿e jestem jednych z anonimowych narzekaczy.