Czytajcie.

Na początek by było jasne, nie jestem Agentem Ubezpieczeniowym i nigdy w Aviva nie pracowałem. To co napiszę dotyczy jednak wszystkich TU. Ludzie, czytajcie co podpisujecie!!! Naiwność ludzka i pazerność nie zna granic i mówię tu o klientach a nie o Agentach. Jak ludzie możecie być tak naiwni licząc, że płacąc 30-50 zł, ubezpieczeni jesteście od wszystkiego?? Jak można liczyć na to, że ubezpieczając się będąc chorym otrzymacie jakąkolwiek pomoc? Ilu z Was wie od czego jest ubezpieczonym? Zwalacie winę na Agenta a wina jest po Waszej stronie. Przychodzi do Was Agent i oferuje swoje wsparcie i pomoc. Wykonanie pełnej analizy potrzeb.I? Robicie ją. Wychodzi, że składka powinna wynieść kilkaset zł miesięcznie. I? I wtedy mówicie, że składka ma być dużo niższa. Zmieniacie zakres kwoty i... jest! Co jest? Oczekiwanie że jakoś to będzie. Po czym przychodzi rozczarowanie gdy się coś wydarzy a Wy nie dostaniecie nic lub śmieszne pieniądze. MAcie wtedy pretensje do siebie czy Agenta? A może macie pretensje do siebie gdy kupujecie polisę za połowę cenę od konkurencyjnego agenta z tym sami sumami ubezpieczenia? Bo gdy się okazuje, że coś się wydarzy to nagle w warunkach ubezpieczenia jest dokładnie połowa więcej sytuacji kiedy wypłata Wam się nie należy w porównaniu z droższą polisą. Ludzie, przestańcie wreszcie sobie wmawiać, że ktoś za grosze albo za darmo coś Wam da...