Obiecują jedno a robią coś zupełnie innego.

Pragnę ostrzec przed Link4. W ostatnim tygodniu kwietnia miałem stłuczkę której sprawca był ubezpieczony w Link4. Zostałem uderzony w prawy tył auta. przyjechała policja i spisała protokół. Zgłosiłem szkodę i tu zaczynają się podchody: 1. Po jakimś czasie przyjechał rzeczoznawca. Wskazałem uszkodzenia nadwozia oraz zawieszenia - sam mi zasugerował że uszkodzeniu mogła ulec tylna belka lecz trudno stwierdzić to bez ekspertyzy warsztatowej więc uspokoił mnie stwierdzeniem że koszty tej ekspertyzy będą ujęte w kosztorysie (zdecydowałem się na formę gotówkową). 2. Czekałem na kosztorys i... się nie doczekałem. Dostałem sms abym podał numer swojego konta. Zadzwoniłem do Link4 o co chodzi i dlaczego nie mam kosztorysu? Uzyskałem odpowiedź, że szkoda została skalkulowana a pieniądze wkrótce trafią na moje konto. Ale jaka kwota, jaka kalkulacja naprawy? Tego nie wiedziałem więc zażądałem by mi ten kosztorys przysłano. 3. Gdy zobaczyłem kosztorys to oniemiałem. Kwota tak zaniżona że nie było szans na pokrycie nawet części szkód blacharsko -lakierniczych (w międzyczasie zrobiłem rekonesans w kilku warsztatach) oraz brak JAKIEGOKOLWIEk odniesienia do naprawy zawieszenia. Ponadto ceny części bez VAT a ja nie prowadzę działalności gospodarczej więc niby gdzie miałbym kupić części bez vat? Mało tego. Kody naprawianych częśći podane w kosztorysie i linki do sprzedawców nie pokrywają się! Ta sama część z tym samym kodem jest droższa u sprzedawcy niż na kosztorysie!!!! 4. Widząc takie krętactwa postanowiłem przejść na rozliczenie bezgotówkowe i zlecić dalsze działania warsztatowi sądząc że będzie to najprostszy sposób naprawienia auta. Bardzo się pomyliłem... 5. Warsztat wykonał swoją wycenę i kosztorys przesłał do Link4. Po pewnym czasie przyszła wiadomość od TU że została orzeczona szkoda całkowita. Pogodziłem się z tym faktem, uregulowałem koszty ekspertyzy zawieszenia w warsztacie (pieniądze których pewnie nie odzyskam) i czekałem na informacje w sprawie wyceny pojazdu. 6. Oczywiście znowu się nie doczekałem i po kilku dniach sam zadzwoniłem. W rozmowie z konsultantem uzyskałem potwierdzenie informacji o szkodzie całkowitej oraz że auto trafiło na tzw platformę sprzedażową (o czym nikt mnie wcześniej nie poinformował). Poprosiłem o kalkulacje wartości auta w dniu zdarzenia i obecną gdyż nigdy jej nie widziałem. Odpowiedziano mi że na razie sprawa jest u likwidatora i ten w połowie następnego tygodnia przyśle mi drogą mailową niezbędne dokumenty zawierające kalkulacje... 7. Czekam na kalkulację... minął środek tygodnia... tydzień się skończył więc dzwonię do link4 - gdy wyłuszczam całą sprawę Konsultatnt jest bardzo zdziwiony: ALE O JAKĄ SZKODĘ CAŁKOWITĄ CHODZI? Przecież przesłaliśmy do warsztatu zweryfikowaną kalkulacje naprawy auta...Ręce mi opadły! To co się do cholery dzieje z moim autem??? Czy jak mnie poinformowano wcześniej zaistaniała szkoda całkowita czy jednak auto będzie naprawiane? Ponieważ znowu nie dostałem tej zwryfikowanej kalkulacji to zażądałem przysłania mi jej droga mailową. 8. Mam przed sobą zweryfikowaną kalkulację i co widzę? Wykreślone koszty naprawy tylnej belki... Znowu dzwonie do Link4. Konsultantowi po raz kolejny tłumaczę moją sprawę i wskazuję na maila z warsztatu w którym przesłane zostały wyniki badania geometrii zawieszenia. Konsultant zgadza się ze mną i próbuje się z kontaktować z rzeczoznawcą w celu wyjaśnienia nie uwzględnienia kosztów belki. Bezskutecznie. Rzeczoznawca nie odbiera... 9. Po tym wykonałem jeszcze dwa telefony gdzie Konsultant nie mógł się dodzwonić do rzeczoznawcy... Reasumując: Mija prawie półtora miesiąca od wypadku, do dziś nie mam wyceny pojazdu na dzień szkody, protokołu oględzin pojazdu uszkodzonego, wyceny pojazdu w stanie uszkodzonym oraz kosztorysu naprawy które to dokument PODOBNO WG OBOWIĄZUJĄCYCH PRZEPISÓW ubezpieczyciel ma obowiązek udostępnić. Podobno... bo jak widać praktyka swoją drogą podąża. Nie wiem czy auto ma tzw szkodę całkowitą czy będzie naprawiane. Auto stoi i generuje koszty (ekspertyza zawieszenia) a ja otrzymuję sprzeczne informacje od TU które za każdym razem trafiają DOPIERO po mojej interwencji... Nie wiem jak się zakończy ta sprawa ale ostrzegam innych poszkodowanych tymi działaniami Link4. Wychodzi na to że najlepszą drogą jest jednak znalezienie jakiejś kancelarii prawniczej bo w normalny sposób chyba się nie da załatwić tej sprawy.