Tragedia.... Szkoda mieszkaniowa zgloszona w sierpniu tego roku

decyzja jakakolwiek po 40 dniach (bo nie ma pani co się tym zajmuje,bo jest na urlopie) Konsultant kłamie w żywe oczy,że nie obowiązuje ich ustawowy termin 30dni na wydanie decyzji. Na ich stronie internetowej również kłamstwa, że wydają decyzje w dni siedem. Na wszystkich dokumentach zaznaczono,że środki na pokrycie szkody mają być przesłane przelewem, zadzwoniłem trzeciego października aby dowiedzieć się,że ...PONOĆ wysłali kwotę przekazem pocztowym. Sprawa zaczęła się w połowie sierpnia(zgłoszenie szkody) obecnie mamy 17 października i drugi miesiąc walczę z idiotami. Firma typu "jak kogoś nie kopniesz w du...ę żeby się ruszył to niczego się nie dowiesz,nic nie dostaniesz i niczego nie załatwisz" Mijajcie jeśli nie chcecie problemów, sam fakt wydawania decyzji w 40 dni gdyż ktoś jest na urlopie to śmiech na sali. Wynajętym posciarzom,którzy zaczną przekonywać,że mój wpis to post konkurencji odpowiem krótko: Od numeru szkody po wszystkie inne dokumenty z datami jestem w stanie udostępnić niedowiarkom. Pozdrawiam i mam nadzieję,że mój wpis pomoże wybrać innym osobom mniej kłopotliwego ubezpieczyciela.