Jeszcze jeden bez odszkodowania
2010-09-28 22:14 wtorek ~Oskar
Właśnie dołączyłem do Waszego grona, "puszczonych w trąbę przez" to tzw.towarzystwo. Przypomina mi to wątki z filmu "Zaklinacz deszczu", tyle że ja nie pójdę do sądu. Przełknę moją stratę, stać mnie. Jedno jest pewne, absolutnie większość z przedstawionych opinii jest prawdą. Hestia ma świetnie opracowany plan minimalizacji wypłat z tytułu odszkodowań, i z żelazną, jak widać, konsekwencją stosuje go przy likwidacji wszelkich szkód. A najgorsze jest to, że w naszym dziwnym kraju, są ludzie, którzy za to właśnie przyznają im nagrody, z którymi obnoszą się potem na wszystkie strony. Wszystko, od tzw. infolinii, przez nagrodzone za permanentne niedziałanie e-konto, aż do państwa likwidatorów, mających w najgłębszym poważaniu klientów, proszących się o jakikolwiek kontakt, jest z pewnością przedmiotem ciągłego udoskonalania. Cóż, to kolejna z organizacji, dla której człowiek jest przedmiotem a nie..podmiotem. Jedno jest pewne, nigdy więcej, nie zwiążę żadnej formy ubezpieczenia z tą firmą, a ponadto zrobię wszystko co w mojej mocy, by opowiedzieć moją historię wszystkim moim znajomym, i w miarę możliwości znajomym ich znajomym. I choć wiem, że nie zrobi to na ludziach z Hestii innego wrażenia, poza kpiącym uśmiechem na ich smutnych obliczach, to i ja będę w tym bardzo konsekwentny.