Pomijam fakt, że to droga ubezpieczalnia. Miałam do czynienia z nimi dwa razy, kupiłam samochód z ubezpieczeniem od nich. Więc z braku czasu przedłużałam umowe. Jak sprzedałam samochód to pół roku mnie prawie ściagli, żebym zapłaciła kolejną składkę!! Po wielu wyjaśnianiach i nerwach okazało się, że to był niestety błąd w systemie... Następnym razem zgapiłam się i nie wysłałam wymówienia, jak kolejny samochód zakupiony prze ze mnie był ubezpieczony w Liberty. i już trudno. Wspaniała firma wysłała mi pismo że mam zapłacić strasznie wysoką składkę za samochód który absolutnie nie był tego wart. No ale już trudno, po wielu rozmowach składka została rozłożona na dwie raty ( w odstępie dwóch tygodni- żart!!) ale system chyba nie zakodował że mają być dwie raty i automatycznie wysyłał papierowe listy na poczcie z grośbami windykacyjnymi bo nie zapłaciłam całości!! no bez jaj ludzie!! szkoda gadać. wreszcie minął rok i mogłam zrezygnować, nie przedłużałam umowy i wysłałąm do państwa odpowiednie pismo. Zostało ono przyjęte, pani do mnie oddzwoniła potwierdziła i rzecz jasna polisa wygasła. Ubezpieczyłam samochód gdzie indziej oczywiście dużo, dużo taniej. I pare dni później dostaje sms i maile, że jestem im winna prawie 1000 zł, że minął termin opłacenia jakiejś składki. Więc znowu dzwonie, nikt nie wie o co chodzi, a ponoć mają rozmowy nagrywane?? po co?? wreszcie trzeci pan z któym zostałam połączona wydał diagnoze: znów błąd systemu!! Żenada!! Libert musi zatrudnić lepszych informatyków, żeby im system lepiej pracował! Bo jak narazie to jest system naciągania!

Odpowiedzi: 2

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku