Ponieważ mam przygodę z MTU spowodowało to moją refleksję i postanowiłem tu coś napisać. Mając 43 lata policzyłem że chyba 6 razy korzystałem jako klient z odszkodowania PZU i zawsze było ono satysfakcjonujące, szybko wypłacane, rzeczowi pracownicy..... Wszystko najlepsze mogę powiedzieć o tej firmie jako klient. 1. Drobna przygoda. Gdy byłem w Austrii i popsuł mi sie samochód, (miałem ubezp) nie myślałem o zgłaszaniu szkody. Byłem zszokowany i poszukałem warsztatu i naprawili mi auto, wziąłem tylko rachunek. Potem w kraju zgłosiłem - zapłacili ile się należało bez problemu, choć nie zachowałem procedury zgłaszania się do autcentrum alarmowego. dziekuję 2. Ostanio miesiąc temu żona zdenerwowana w nocy w wąskim przejeździe otarła bok auta o dom (zagniecione drzwi i próg). Dla mnie likwidacja tej szkody jest FENOMENEM. Po przemyśleniu czy warto zgłaszać policzyłem sobie że 300 zł wzrostu składki jest wart jeżdżenia ładnym autem. Zglosiłem. Podczas zgłaszania wszystko było miłe, rzeczowe, jeszcze podczas rozmowy tel. poprosiłem pracownika punktu obsługi klienta o zeskanowanie moich dokumentów, zrobił to z uśmiechem potem przysłał mi mailem do domu. I teraz najlepsze: pracownik się mnie pyta czy ja mógłbym zrobić zdjęcia mojego uskodzonego auta bo to przyśpieszy sprawę(ja w szoku). Oczywście odp. Zrobiłem, wysłałem e- mailem i pojechałem na narty "nach OESTERREICH". Wtem tel z PZU,że wyliczono kwotę i po tyg czy dwóch otrzymałem pieniądze. musze konczyć. REWELACJA. tylko PZU

Odpowiedzi: 3

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku