zawierając umowę OC i AC w linku 4 w miesiącu lipcu 2010 dowiadujemy się od konsultanta ,iż mają promocję do ubezpieczeń w postaci aparatu cyfrowego który jest wart na rynku około 300 zł.No i super,każdy się cieszy-wakacje,zdjęcia itp.itd.Po miesiącu dzwonimy,gdzie nasz aparat?O niestety dział promocji wysyła po 2 miesiącach....dobra czekamy,koniec wakacji!(przecież mamy swój stary aparat OK!)pod koniec września dzwonimy do linku-gdzie nasz aparat?Ojej,przepraszamy ale konsultant przy zawieraniu umowy OC i AC nie poinformował iż jest to konkurs i nie zadał pytania konkursowego a odpowiedź prawidłowa na zadane pytanie dopiero uprawnia do otrzymania aparatu-ha ha ha.Umowa zawarta a ja dowiaduję się iż nie jestem uprawiona do otrzymania aparatu.Po krótkiej przepychance dochodzi do zadania pytania i odpowiedzi-dobrej.BĘDZIE APARAT za 3-y stówki HURRRA!No i dotarł wreszcie po tygodniu czyli łącznie 3 miesiącach.Zobaczymy co to za aparat;BENQ DC C1035-cena w najdroższym sklepie 190 zł.Znowu dzwonimy do linku 4,przecież zapewniano nas że aparat będzie wart około 300 zł?Odpowiedź konsultantki około to nie znaczy 300 zł.konsultanci nie są szkoleni na ceny rynkowe aparatów tylko na umowy OC i AC,ale na robienie z ludzi łosi na pewno.To tylko gadżet,a co dopiero poważne sprawy odszkodowań.Postanowiłam obsmarować gdzie się da da, bo tego juz za wiele

Odpowiedzi: 2

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku