Okazało się po wypadku ok. 260 km od Warszawy, że Assitance tego pseudobuezpieczyciela to totalna fikcja. Zostawiono mnie w zimie z małym niespełna dwuletnim dzieckiem i żoną po wypadku na pastwę losu. Transport osób, który miał być w pakiecie polega na tym, że gość z infolinii zaproponował transport pociągiem za 8 godzin w nocy (z dzieckiem i bagażami - wracaliśmy z przerwanych wczasów z powodu mojej choroby). Powiedziałem, że to jakaś kpina, bo na taki genialny pomysł sam mogłem wpaść. Samochód zastępczy w grę wchodził dopiero po odstawieniu do serwisu, cbociaż odebrano mi dowód rejestracyjny i auto zostało zholowane na lawecie. Z uwagi na to, że wypadek miał miejsce w jakiejś dziurze za Krakowem nie chciałem holować auta do wiejskiego warsztatu (ich asistatnce zapewnia holowanie do najbliższego warsztatu). Dziwnym trafem gość, który we mnie wjechał (ubezpieczony w Warcie) miał po godzinie samochód na lawecie i podstawiony na miejsce wypadku samochód zastępczy. NO COMMENTS !!! Myślę, że to początek horroru, gdyż likwidacja szkody dopiero się rozpoczęła (część liwkidowana jest z mojego AC). Pseudo assitance Link 4 sprawił, że powrót trwał 12 godzin i kosztował mnie 1350 zł (holowanie i wynajęcie samochodu).

Odpowiedzi: 9

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku