Allianz przysłał mi miesiąc temu zawiadomienie o konieczności odnowienia umów ubezpieczenia mojego samochodu. Jakie było moje zdziwienie, kiedy z kalkulacji wynikało, że OC podniesiono mi o 300%. W ubiegłym roku miałem zniżkę 70% i na przestrzeni ostatniego roku żadnej szkody. Telefony do tzw. konsultantów to stracony czas i pieniądze, nic nie potrafą powiedzieć. Piszę od miesiąca listy z prośbą o wyjaśnienie, otrzymuję tylko potwierdzenia przyjęcia zgłoszenia z zapewnieniem odpowiedzi w ciągu dwóch dni i.... nic żadnej odpowiedzi. Od kiedy jestem klientem ( 10 lat) nigdy w rozsądnym czsie nie udało mi się nic załatwić. Pytanie - dlaczego zatem nie zmienię ubezpieczyciela.Trochę z przyzwyczjenia czy lenistwa. Trzeba przyznać, że nigdy nie miałem problemu z odzyskaniem pieniędzy ze szkody. W ubigłym roku uległo wypadkowi nie z mojej winy niespełna roczne auto. Z ubezpieczenia sprawcy "Link 4" dostał bym nedzne pieniadze na naprawę kompletnie rozbitego samochodu, a z mojego AC w Allianzie uznano szkodę całkowitą i zwrócono wraz z pozostałością wraku wszystko co za samochód zapłaciłem i mogłem kupić kolejne nowe auto. Dlatego nie zmieniłem ubezpieczyciela. Nie umiem powiedzieć czy poleciłbym komuś tę firmę. Brak kontaktu i wyjaśnienia wątpliwości co do wysokości składki to jednak poważny mankament. Myślę, że kolejne tego typu wpisy będą mieć pozytywny wpływ na obsługę klientów przez Allianz. Oby!!! Pozdrawiam wszystkich tu piszących.

Odpowiedzi: 1

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku