przy zawieraniu umowy w orange, prze telefon, pani zasugerowała mi by ubezpieczyć wyświetlacze. Z racji tego, iż ubezpieczenie mogłam także rozpocząć "klikając" na stronie, pani nie była zobligowana do przedstawienia mi warunków ubezpieczenia. Oczywiście zdarzyło się tak, iż telefon spadł i uczciwie przyznała, że spadł podczas snu. Nie sprawdziłam wcześniej co powinno się zadziać by uszkodzenie było objęte ubezpieczeniem, ale jak bym sprawdziła to i tak okazałoby się, że jak by nie patrzyć to "d" zawsze z tyłu... CZYNNIKI ZEWNĘTRZNE..... czyli tak naprawdę co? OCZYWIŚCIE JA, MIMO ŻE JESTEM UŻYTKOWNIKIEM JEDYNYM , NIE MOGĘ SPOWODOWAĆ USZKODZENIA. Podczas zgłaszania szkody jest jeden "myk" opisałam co się stało przedstawiciel ubezpieczyciela dzwoni niby by potwierdzić ale tak naprawdę by zapędzić w kozi róg i by ponownie spisać zdarzenie według własnej interpretacji, np. podajesz 3 informacje, pani tylko wpisuje jeden co daje zupełnie inny obraz. Ubezpieczenie jest niedrogie, ale tak naprawdę to czysty zysk dla ubezpieczyciela bo po odjęciu kosztów jednej pani, która z góry odrzuci roszczenie, a klient ma wrażenie że ma ubezpieczenie....do pierwszego zgłoszenia. NIGDY NIE UBEZPIECZAJCIE TELEFONÓW W EUROPIE BO TO TYLKO STRATA KASY

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku