Ubezpieczenie telewizora w "rtveuroagd"
2015-07-07 22:07 wtorek ~klient
"żale" do Hestii:
Witam
Opis zdarzenia:
Zwróciłem uwagę, że w naszym telewizorze nie działa internet.
Okazało się, że przewód wraz z gniazdem internetowym, które wypadło i odłączyło się od odbiornika wisi niepodłączony.
Po krótkich poszukiwaniach żona znalazła polisę (nr 19/DOK/H/01281/2012 z dnia 2012-09-09), po przeczytaniu której (przypadkowe uszkodzenie i awaria sprzętu) okazało się, że możemy w ramach ubezpieczenia w Waszej firmie naprawić tę drobną usterkę.
Postanowiłem zadzwonić i zgłosić tę awarię.
Dodzwoniłem się do Pani Joanny Amanowicz-Przezyman przygotowany jak to opisane w części "Sposób postępowania w przypadku szkody" na "krótki opis zdażenia i opisanie rodzaju potrzebnej pomocy".
Przebieg rozmowy:
Po przedstawieniu się opisałem co mi się dzisiaj przydarzyło z telewizorem, co opisałem powyżej.
Pani w trakcie rozmowy (po około 10 minutach) doszła do wniosku, że oddala moje zgłoszenie, bo nie opisałem dokładnie przebiegu zdarzenia, więc wniosek jest niezasadny.
Zatkało mnie, poprosiłem o komentarz.
Pani powiedziała, że zgodnie z "Warunkami ubezpieczenia sprzętu gospodarstwa domowego zakupionego w ERO-NET SP.Z O.O." nie opisałem dokładnie przebiegu zdarzenia, więc wniosek jest niezasadny.
Nasza rozmowa trwała ponad godzinę!
W warunkach ubezpieczenia jasno opisane są moje obowiązki jeśli chodzi o zgłaszanie szkody.
Gdyby było w nich napisane, że Wasz pracownik podczas zgłoszenia szkody może ją oddalić nieodwołalnie, bo nie umiem zakwalifikować uszkodzenia według definicji i dokładnie opisać przebiegu zdarzeń kończących się tym uszkodzeniem, nigdy bym się na takie ubezpieczenie nie zdecydował.
Właśnie po przeczytaniu warunków umowy w sklepie, które były dla mnie jasne i przejrzyste zdecydowałem o jej dokupieniu.
Korzystałem już z usług Waszej firmy (poprzez mojego pracodawcę) i rozmowy z konsultantami przebiegały zupełnie inaczej!
Uważam, że nieodwołalne oddalenie mojego wniosku o naprawienie drobnej wydawałoby się usterki przez panią Joannę Amanowicz-Przezyman jest nieuczciwe. Wasz pracownik celowo tak kierował rozmową, by z moich wypowiedzi ułożyć oświadczenie niespełniające warunków do jego przyjęcia.
Oczekuję profesjonalnej obsługi, przyjęcia mojego wniosku i rozpatrzenia go przez osobę kompetentną w oparciu u podpisane przeze mnie, Pana Piotra Maria-Śliwicki oraz Pana Jarosława Piątkowskiego warunki ubezpieczenia mojego telewizora.
Naszą rozmowę nagrałem i chętnie bym użyczył, ale Pani Joanna Amanowicz-Przezyman nie zgodziła się na jej wykorzystanie.
Jakby się ta sprawa nie skończyła - pozostaje niesmak. Moja rodzina nie będzie już korzystać z usług Waszej firmy a zapytanym będę udostępniał ten list.
Z wyrazami szacunku ...