Witam Moja przygoda z tą firmą zdarzyła sie 3 marca miałem kolizję z facetem ubezpieczonym w warcie ktory dostał ataku padaczki i nie przytomny wbił osie w tył mojego auta nie dość ze stało sie zdarzenie to jeszcze musiałem ratować tego człowieka na miejscu był wszystkie służby Policja Pogotowwie Pomoc Drogowa Zdarzenie miałem autem zarejestrowanym za granicą mieszkam i pracuje w uk Na drugi dzień po zdarzeniu miałem wracac do uk autem coż samochod został w pl Pomocy ze strony warty odnosnie tej sytuacji po za ogledzinami auta nie otrzymalem zadnej kontakt meilowy ogranica sie do standartowych pism Podobno na czas trwania likwidacji przysługuje mi tylko 10 dni auta zastepczego nikogo nie interesuje jak wricilem do angli jakie koszty ponioslem Czuje sie jak intruz i zło konieczne ktore cos chce!!! Mozna to ując tak masz problem to twoj problem Włascicielem warty jest jakas korporacja Talanax ktora pewnie liczy tylko kase i ma gdzies takich ludzi jak ja Wiec co mogę powiedziec nie zycze nikomu takich przykrych chwil....

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku