Ustawodawstwo Unii Europejskiej od lat zajmuje się problematyką równego traktowania kobiet i mężczyzn. Po upływie 5 lat okresu przejściowego, kraje członkowskie muszą dokonać przeglądu o zezwoleniu na proporcjonalne różnice ze względu na płeć w składkach i świadczeniach ubezpieczeniowych, a wyniki przeglądu maja przekazać do organów Unii Europejskiej.

Równouprawnienie ma także wpływ na branże ubezpieczeniową i oferowane przez nią produkty. Dyrektywa Rady Unii Europejskiej 2004/13/WE z 13 grudnia 2004 roku wprowadza zasadę równego traktowania kobiet i mężczyzn w zakresie dostępu do towarów i usług i ich dostarczania na rynku ubezpieczeniowym. Różnica płci nie może wpływać na kalkulowanie składek i świadczeń. Jednak istnieje od tego wyjątek w zapisach Dyrektywy. Jest w nim mowa o tym, że państwa członkowskie mogą zezwolić ubezpieczycielom na stosowanie proporcjonalnych różnic ze względu na płeć w składkach i świadczeniach poszczególnych osób. Warunkiem jest decydujący czynnik płci w ocenie ryzyka. Musi on być oparty na danych statystycznych i aktuarialnych podawanych do waidomości publicznej. Na dodatek dane te muszą być na bieżąco uaktualniane.  Bezwzględnie zakazane jest jednak różnicowanie składek i świadczeń ze względu na ciążę i macierzyństwo.

Termin na implementację Dyrektywy upłynął 21 grudnia 2007 roku. Jednak zarówno Polska jak i kilka innych krajów nie przeniosło postanowień Dyrektywy do krajowego porządku prawnego. Co prawda istnieją już odpowiednie projekty, ale ich wejście w życie nie nastąpi przed końcem bieżącego roku. Polska jednak postanowiła nie do końca implementować przepisy unijnej Dyrektywy. W trosce o konkurencyjność polskiego rynku ubezpieczeń, podejście do płci nie będzie w naszym kraju takie restrykcyjne. Polski rząd obawia się, że Dyrektywa zwiększyłaby realne koszty ubezpieczeń na życie.  Jednak wejście w życie nowych przepisów zmusi ubezpieczycieli do częstszego publikowania danych na których opiera się ocena ryzyka w umowach, a także do przeformułowania umów dotyczących kosztów ciąży i macierzyństwa.

Źródło: Gazeta Ubezpieczeniowa

JT