4LifeDirect w sprawie dla reportera Jaworowiczowej

Trzeba być chorym na umyśle, aby podawać numer PESEL, dowodu osobistego i numer konta bankowego przez telefon dla ubezpieczyciela zarejestrowanego na Giblartarze, bo 4lifedirect jest tylko agentem. Te podpisywanie umów przez telefon bez zapoznania się z treścią i ceną to wielka ściema. W żadnym wypadku nie wolno powiedzieć TAK gdy konsultant powie: w takim razie dokonuje pan/pani zakupu polisy przez telefon, bo dostaniecie umowę przez kuriera od razu do podpisu bez wcześniejszego zapoznania się z nią. Na logikę. Czy podpisujecie umowy finansowe bez jej przeczytania? No litości. A później pisk że nie wiedziałam, nie słyszałam, nie powiedzieli, nie wypłacili, że oszukali. A zażądać przesłania oferty celem zapoznania się i jak będzie pasować to odeślecie sami uzupełniając dane. Usłyszycie, że nie ma takiej możliwości. Warto też obejrzeć program Jaworowiczowej na YT pt. Sprawa dla reportera - Polisa na śmierć o tej firmie i wszystko w temacie. No i te niskie składki. Jeżeli dla emeryta 300zł składki za miesiąc za polisę 10000zł to jest taniocha to tylko pogratulować tak bogatego społeczeństwa. Prosta kalkulacja. Masz 75lat, żyjesz 10lat odkładasz do skarpety po 300zł miesięcznie to daje 36 000zł, w 4lifedirect płacisz przez 10lat po 300zł i Twoi Bliscy otrzymają 10 000zł. Proste? Proste! 26 000 w plecy. Daj mi te 36000zł a ja wypłacę Ci więcej niż 4LifeDirect. A niech stracę. Wypłacę x 2 więcej niż ta firma a i tak zarobię na Tobie 16000tys. Można walić Polaczków jak leci na wnuczka, policjanta, na polisę a i tak gębę wsadzą w TV i płakać będą że ich łokradli, łoszukali, itp.