Uniqa, szkoda z OC sprawcy.

Dwa tygodnie oczekiwania na rzeczoznawcę, oczekiwanie na infolinii po 40 minut, brak jakiejkolwiek reakcji na maile i telefony. Po oględzinach jestem szczęśliwy bo mam wreszcie jakiś mail do fizycznej konkretnej osoby! Niestety ta osoba uważa że jestem wrogiem i z każdym pytaniem (np. samochód zastępczy) odsyła mnie na infolinię, na infolinii otrzymuję info że ktoś się ze mną skontaktuje w sprawie samochodu.Oczywiście nikt do mnie nie dzwoni, po miesiącu ja dzwonię na infolinię z pytaniem dla czego nie ma jeszcze decyzji, odpowiedź: wysłaliśmy do pana pismo 30-dniowe Polską Pocztą z informacją o brakujących dokumentach. Oczywiście te dokumenty już mieli bo nawet 2 z 4 żądanych kopiował rzeczoznawca, a resztę dostali wcześniej mailem. Dzisiaj jest dziesiąty dzień od tej rozmowy, a pismo jeszcze nie doszło, kopię pisma dostałem mailem po wielkiej awanturze na infolinii. Szkoda zaniżona oczywiście, ale przegięli bo aż o 70%, jednym zdaniem to masakra nie firma, jak masz szkodę z UNIQA to od razu szukaj prawnika!