ZDECYDOWANIE ODRADZAM - UNIKAJCIE ZA WSZELKĄ CENĘ!!!

Przykład z życia wzięty (doświadczenia własne niestety). Samochód ubezpieczony na 43 tysiące w PZU z klauzulą niezmniejszania wartości pojazdu w trakcie trwania umowy. Nastepuje wypadek, szkoda rozliczana z AC. Szkoda w postaci uszkodzonego prawego boku (dokładniej przednie prawe drzwi do wymiany, uszkodzony słupek i drzwi tylne, do tego kurtyna powietrzna itp). Co po pierwsze zrobiła pani Sylwia z warszawskiego oddziału zajmującego sie likwidacją szkód? Oczywiście WYSYŁA RZECZOZNAWCĘ do ustalenia WARTOŚCI SAMOCHODU PRZED WYPADKIEM!!! Rzeczoznawca 2,5 roczny samochód z przebiegiem 27 tysięcy km, bardzo zadbany, wycenia na podstawie szrotów sprowadzonych z Niemiec (z przebiegiem 150 tysięcy km i więcej) na ok 30 tysięcy. Tak jak pisałem -ów "rzeczoznawca" miał wyliczyć wartość pojazdu PRZED WYSTĄPIENIEM SZKODY!!! Werdykt pani Sylwii - szkoda całkowita!!!! Dodać należy przy tym, że "rzeczoznawca" wpisuje znacznie wydłużony okres eksploatacji pojazdu (samochód był zakupiony w autoryzowanym salonie,fabrycznie nowy,dosłownie prosto z fabryki - przysłowiowa folia na siedzeniach). Odwołanie. Rozpatrywane zaledwie MIESIĄC!!!! Cóż za szybkość! Ten sam rzeczoznawca (jakże inaczej) wycenia samochód już na 38 tysięcy (ojoj - nie zgadza się sam ze soba? Co za ciekawy przypadek dla psychiatry). CIĄGLE OLEWANA JEST KLAUZULA NIEOBNIŻANIA WARTOŚCI POJAZDU!!!Co robi Pani Sylwia? Oczywiście stwierdza szkodę całkowitą. Jest przy tym tak leniwa, że robi to na tym samym wzorcu pisma, które wyslała poprzednio - nie zmienia nawet dat!!! Po zwróceniu uwagi na to, że była klauzula dotycząca nieobniżania wartości pojazdu Pani Sylwia usilnie próbuje udowodnić, że koszt naprawy pojazdu to 93% jego wartości! W autoryzowanym serwisie wchodzącym w skład jakiejs tam sieci PZU otrzymujemy zapewnienie, że likwidacja szkody absolutnie nie przekroczy 70%. Otrzymujemy też kosztorys potwierdzający taką opinię. Ze strony PZU - BRAK JAKIEGOKOLWIEK KOSZTORYSU NAPRAWY - wszystko odbywa się według "widzimisię" Pani Sylwii. Oczywiście na Pani Sylwii nie robi to żadnego wrażenia - ciągle dąży do tego, żeby orzec szkodę całkowitą. Dlaczego? Ano dlatego, że w międzyczasie wystawiono uszkodzony samochód na aukcję internetową, gdzie za ten ponoć zmasakrowany samochód osiągnięto cenę 23 tysięcy złotych - za sam "wrak" w stanie po wypadku, bez napraw itp - tak jak go znaleziono na miejscu wypadku. Dodajmy, że cenę taką zaoferował profesjonalista zajmujący się naprawą pojazdów. Dlatego też Pani Sylwia stara się zminimalizować straty PZU - gdyż w przypadku szkody całkowitej PZU musiałoby oddać tylko różnicę pomiędzy cena wraku, a kwota, którą w "wycenie" podał ich "rzeczoznawca". I porównajmy teraz - według wyceny "rzeczoznawcy" PZU samochód w stanie nieuszkodzonym był wart ok 30 tysięcy. Za "WRAK" - znalazł się ktoś kto chce zapłacić 23 tysiące. Słabo? to gdzie jest to uszkodzenie sięgające 70% wartości pojazdu? tak z ciekawości - wezwałem niezależnego certyfikowanego rzeczoznawcę, który ten sam samochód wycenił na nieco ponad 40 tysięcy... To tyle jeśli chodzi o wyceny "rzeczoznawców" PZU Tak więc - naprawdę OMIJAJCIE TEGO "UBEZPIECZYCIELA" Z DALEKA. Stosowanie podwójnych standardów to norma - samochody do celów wyliczenia składki wycenia się na podstawie danych powodujących ich podwyższenie (maksymalne), a w przypadku szkody samochód wyceniany jest według cen złomu z kolosalnym przebiegiem kupionym okazyjnie u przysłowiowego Turka w Berlinie. Klient starający się uzyskać odszkodowanie z PZU jest traktowany jako intruz. Robi się wszystko, żeby dokonał niekorzystnego rozporządzenia swoim mieniem - byle tylko PZU nie zapłaciło nic, lub zapłaciło minimalną kwotę!!! Do tego pamiętajcie - jeśli macie to nieszczęście, że macie ubezpieczenie w PZU - ABSOLUTNIE NIE DAJCIE WIARY ICH [wymoderowano treści obraźliwe], KTÓRYCH NIESŁUSZNIE ZWĄ "RZECZOZNAWCAMI". Ten, który popełnił wycenę w moim przypadku ma zagwarantowaną sprawę w prokuraturze z paragrafu dotyczącego poświadczenia nieprawdy - Sąd Najwyższy tak właśnie zakwalifikował nierzetelne opinie rzeczoznawców.