PZU TO TRADYCJA I PEWNOŚĆ ???? Żałosne!!!!!

Najpierw nie wypłacili mi za wypadek przez rok na moje pisma że nie miałam komisji a mam odmowną decyzję odpowiadali odmownie po 1,5 roku kapli się że jednak powinnam najpierw mieć komisję więc wysłali mnie na komisję do odległego miasta bo w moim nie mają orzecznika pulmonologa wiec na komisji przyznał mi orzecznik 5% uszczerbku ( Uszkodzone płuca z niewydolnością oddechową) jednakże inna pani doktor podważyła orzeczenie orzecznika i zabrała mi te 5% orzekał urolog zabrał mi lekarz medycyny kpina. Teraz mam wyrok sądowy z jasnym wyrokiem że to był wypadek przy pracy i znów odwołanie z mojej strony do PZU i odpowiedź że wyrok nie obowiązuje PZU bo to jest wyrok na potrzeby ZUS. Po konsultacji z sędzią wiem że wyrok może zapaść tylko raz i działa w obie strony. 20 lat płaciłam składki regularnie i tylko raz miałam wypłatę za skręconą nogę 2% i nigdy nie nadużywałam ich wypłat to paranoja co oni wyprawiają powiem jeszcze tak byłam badana przez biegłych sądowych pulmonologa i medycyny pracy i zgodnie stwierdzili że to poważne uszkodzenia a także to że po wypadku byłam 1 rok na świadczeniu rehabilitacyjnym a teraz mam rentę na 2 lata wspomnę również że mam 39 lat i moje życie leży w gruzach ze względu na to co się ze mną dzieje nawet chodzenie sprawia mi trudność chociaż jestem szczupła ( przynajmniej nie czepiają się nadwagi). Z PZU jest dobrze tylko wtedy kiedy nic się nie dzieje są mili itp. później króluje chamstwo i arogancja