Pozytywnie zaskoczona

Byłam sprawcą kolizji drogowej. Pakiet OC+AC mam wykupiony w PTU. Po przeczytaniu fatalnych opinii byłam przerażona i spodziewałam się, że i mnie zrobią w...I ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu nie miałam z nimi najmniejszego problemu. Szkodę uznano za całkowitą. Przysługiwało mi zatem odszkodowanie równe wartości samochodu sprzed wypadku pomniejszonej o wartość wraku. Sensownie wyceniono wartość samochodu sprzed wypadku (nie zaniżono jej), sensownie wyceniono wartość wraku (po tyle faktycznie schodzą chociażby na Allegro). Nie miałam problemu z dodzwonieniem się do informacji (choć faktycznie Panie mają ton głosu taki, jakby klient był dla nich złem koniecznym),ale za to Pani likwidator zajmująca się bezpośrednio moją sprawą błyskawicznie odpowiadała na moje zapytania e-mailowe. Siedemnaście dni od daty kolizji pieniądze pojawiły się na koncie. TRZY UWAGI: 1) Na miejsce kolizji była wezwana policja. Mandat zapłaciłam, ale był sporządzony protokół policyjny i ubezpieczyciel nie mógł mieć żadnych wątpliwości co do okoliczności zdarzenia; 2) Zaraz po kolizji auto odstawiłam do warsztatu. Wycena szkód odbywała się zatem przy mechanikach, którzy nie pozwolili na to, żeby cokolwiek zostało "niezauważone"; 3) Dobrze przeczytałam OWU przed wykupieniem AC i zwróciłam uwagę na wszelkie niuanse i na konieczność dopłacenia za multum rzeczy (nie zaskoczyła mnie amortyzacja, udział własny itp). POWODZENIA WSZYSTKIM (No i oświadczam, że dla nich nie pracuję;)