Przygodę z tą firmą mogę określić jedynie tym słowem - farsa. Ubezpieczyciel ma najwyraźniej jakieś problemy organizacyjne, ponieważ nie ma co liczyć na normalny kontakt z tą firmą. Byłem poszkodowanym w niewielkiej stłuczce samochodowej, sprawca niestety należał do Allianz. Cała sytuacja z odszkodowaniem to pasmo kolejnych porażek i totalnego olewania ze strony ubezpieczyciela. W kosztorysie czas naprawy oceniono na 3 dni, dwa dni przed oddaniem auta do warsztatu wysłałem prośbę o udostępnienie mi samochodu zastępczego. Odpowiedz pozytywną otrzymałem tydzień później, kiedy moje auto było już naprawione. Roześmiałem się tylko dzwoniącej Pani na tak szybkie załatwienie mojej prośby. Wtedy jeszcze chciało mi się śmiać. Decyzja w sprawie odszkodowania się przedłużała, więc postanowiłem skrócić całą drogę i zmieniłem sposób rozliczenia na gotówkowy z kosztorysu (żeby nie czekać na warsztat który musiałby wysłać faktury). Nie pomogło to zbyt wiele, decyzja była na dzień przed upływem ostatecznego terminu 30 dni. Zawierała ona niczym nie podparte argumenty o moim przyczynieniu i ucięciu z odszkodowania 20%. Już wtedy byłem bardzo zły, zadzwoniłem na infolinię żeby wszystko wyjaśnić. Pani zaproponowała mi napisanie odwołania. Wiedząc jak długo czeka się na otworzenie załącznika z wiadomością w Allianz, powiedziałem ze nic nie będę pisał, na co pracowniczka ubezpieczyciela zaproponowała mi kontakt z likwidatorem: został mu przekazany mój numer, miałem zaczekać aż się odezwie (jeszcze tego samego dnia w piątek lub w już poniedziałek). Do dziś nikt się ze mną nie skontaktował (minęły już 2 tygodnie). 5 dni temu napisałem e-mail z odwołaniem (złamali mnie) do likwidatora, nadal nic. Dzięki tej firmie wiem już że nie wezmę ŻADNEGO dodatkowego ubezpieczenia, poza tym które jest ustawowo wymagane. Nie mam tyle czasu i nerwów na tego typu zabawę.

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku