1. Od grudnia nie zlikwidowali szkody (5 miesiąc)! 2. Z nieznanych przyczyn nagle stwierdzili, że ja się napisałem odwołanie od ich decyzji. 3. Dla nich normalną eksploatacją jest pojechanie samochodem zastępczym w celu odebrania samochodu z zakładu naprawczego, którą miałbym gdyby nie doszło do zdarzenia. 4. Dla nich fakt, że z nimi walczę o odszkodowanie, to mój normalny czas wypoczynkowy. 5. Nie zauważyli, że uszkodzenia drugiej części samochodu mają ten sam kolor lakieru jak pierwsze uszkodzenie. 6. Jak im udowodniłem kolor lakieru na ich dokumentacji zdjęciowej, to zmienili zdanie i znaleźli "wcześniejsze uszkodzenia". Do dnia dzisiejszego nie wyjaśnili jakie. 7. Jeszcze nie było z ich strony odpowiedzi na kosztorys mechanika, a już wysłali informacje do firmy wypożyczającej samochód, że już mają mi go odebrać. 8. Od stycznia nie chcą mi przesłać kompletnej dokumentacji. 9. Pismo do mnie zostało stworzone wg nich 16 grudnia, a inpost podbił od nich odebranie pisma 24 grudnia. Normą jest, że pismo ma datę ok. tydzień wcześniej, niż data stempla poczty. 10. Jeszcze nie było pisma, na które dostałbym odpisaliby w czasie krótszym niż 14 dni. A zdarzały się i 35 dni. 11. Jednocześnie to, że przesłali pismo nie oznacza, że odpowiedzieli na te pismo. Na kwestie, które pytałem się ich w styczniu odpowiedź dostałem po 4 ponagleniach wczoraj. Z nieprawdziwą argumentacją, że nie mieli pewnych informacji. 12. Dla tej firmy "podejrzane" jest, gdy siedziba usługodawcy wykonującej usługę na rzecz poszkodowanego jest inna niż miejsce wykonania usługi (jedna z przyczyn odmowy wypłacenia odszkodowania).

Odpowiedzi: 5

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku