Przez całe życie miałem styczność z kilkoma ubezpieczycielami i wszystkie zdarzenia wspominam bezproblemowo, oprócz jednego - tego związanego z Wartą. Zgłosiłem zalanie mieszkania z winy Podwykonawcy (mieszkanie z rynku pierwotnego, gwarancja). Wysłałem wszystkie potrzebne dokumenty ze swojej strony, następnie przyjechał rzeczoznawca z Warty - wykonał zdjęcia, pomierzył zalanie, spisał protokół. Następnie, po dwóch tygodniach od oględzin, otrzymałem pismo od Warty. Poinformowali mnie, że nie mogą wypłacić odszkodowania, bo brakuje im oświadczenia sprawcy (ubezpieczonego) i że to ja mam zadbać o to, żeby sprawca je złożył (mimo że wysłali osobne pismo do sprawcy i żądali w nim takiego oświadczenia!). Mimo absurdu sytuacji, załatwiłem oświadczenie od sprawcy we wszelkich możliwych formach. Wszystko po to, żeby po otrzymaniu oświadczenia stwierdzili, że szkodę wyceniono na 740 zł, a wartość regresu o który pomniejszają kwotę odszkodowania to 1000 zł, w związku z tym odmawiają wypłaty odszkodowania. ODRADZAM KORZYSTANIE Z JAKICHKOLWIEK USŁUG TEJ FIRMY! TO KARMIENIE NIEKOMPETENTNYCH LUDZI I PO TRZYKROĆ STRATA CZASU! Z takim absurdem nie spotkałem się, jak żyję.

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku