Odpowied¼ do komentarza:
Bardzo niezadowolony
Odradzam Avivê !!!!! To CWANIAKI !!! Mia³em drogie ubezpieczenie nieruchomo¶ci Moja Rezydencja- ale odmówiono mi wyp³aty za pêkniêt± szybê !!! podobno wyp³acaj± tylko, je¶li jest wypadek losowy - przy p³aceniu sk³adki, jak cz³owiek siê dopytuje, to prawie wszystko jest takim wypadkiem, ale ju¿ po zdarzeniu nagle okazuje siê, ¿e chyba NIC nie jest wypadkiem losowym !!! Powali³o mnie normalnie stwierdzenie, ¿e je¿eli szybê uszkodzi³by wiatr, to oni sprawdzaj± w Instytucie meteorologii, czy tego dnia by³ huraagan ! to s± s³owa agenta ! czyli co mam my¶leæ? Od czego to bêdzie zale¿eæ? Je¶li prêdko¶æ wiatru by³a w tym momencie (pewnie trzeba podaæ moment dok³adnie do minuty..) powy¿ej 100 km/h, to wyp³ac±, a jak 99 km/h to mo¿e siê wykrêc± ? ?? Je¿eli stanie siê to pod nieobecno¶æ, te¿ nie wyp³ac±, bo wed³ug s³ów agenta „ mieszkanie nie jest chronione” ( ochrona na zewn±trz siê nie liczy)wiêc co z tego wynika? ¯e jak wyje¿d¿asz na urlop, to wsad¼ do mieszkania jakiego¶ dozorcê, bo jak pêknie szyba, to nie ma ¶wiadków, jak to siê sta³o.. ? Je¿eli przypadkiem szybê uszkodzi³o dziecko, albo co¶ przypadkiem spad³o na szybê, albo pêk³a podczas przeci±gu czy zamykania, to zdaniem Avivy nie jest to wypadek losowy!!! uwaga !!! jest to DEWASTACJA ... !!!?! i oczywi¶cie ubezpieczenia te¿ nie wyp³acaj±.
Inny wypadek : na mailu mam jak byk , ¿e moja polisa obejmuje wyciek z akwarium, niestety, znowu mi odmówiono wyp³aty za uszkodzon± pod³ogê. Po zdarzeniu okazuje siê ¿e: "gdyby akwarium pêk³o ca³e” i siê rozla³o, to owszem, pêkniêcie jest wypadkiem losowym, ale wyciek ju¿ nie !!! po prostu: wyciek i rozlanie siê to nie to samo .. !!! Rozlanie jest ubezpieczone, a wyciek ju¿ nie .. Eksperci z Avivy wymy¶lili pewnie, ¿e wyciek nie powstaje w wyniku pêkniêcia w³a¶nie .. Podejrzewam, ¿e jakby akwarium siê nagle rozpad³o, to by wymy¶lili odwrotnie, ¿e to wyciek jest ubezpieczony, a rozlanie nie.
Poniewa¿ klient nie jest w stanie przewidzieæ wszystkich mo¿liwych okoliczno¶ci, szczegó³ów i kombinacji nazw, z góry jest skazany na wyj¶cie na idiotê.
Kreatywno¶æ ich jak widaæ rozwija siê w kierunku kombinowania jakiej¶ ¿onglerki nazewnictwem i odbierania faktom ich znaczenia. Bo nawet jak klient pyta i dostaje odpowied¼ na pi¶mie, ¿e dane zdarzenie jest ubezpieczone, to wystarczy okrêciæ kota ogonem, to samo zdarzenie inaczej nazwaæ i .. nie jest. Rozlanie-wyciekiem, wyciek-rozlaniem , przypadkowe spadniêcie czego¶ – dewastacj±, zale¿nie od potrzeby. W ten sposób zawsze mo¿na siê ³atwo wykrêciæ, prawda ?
Wiêc po co mi ubezpieczenie, które nie dzia³a ????