Witam, Na początku roku straciłem cały bagaż na trasie Warszawa - Wellington, Nowa Zelandia. Bagaż wcześniej ubezpieczyłem w Axa. Bagaż ostatecznie odnalazł się, jednak konsekwencje były dość przykre z racji na fakt, że bez większej części bagażu zostałem na święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok. Linie Emirates wypłaciły natychmiast symboliczne i stałe odszkodowanie przysługujące zawsze w takim przypadku bez względu na poniesione straty, które znacznie je przekraczały. Po powrocie do Polski wystąpiłem do AXA o odszkodowanie informując jednocześnie o rekompensacie od lini lotniczych (zostałem o to zapytany). Odpowiedź była następująca: "...iż brak jest podstaw do przyjęcia przez zakład ubezpieczeń odpowiedzialności za przedmiotową szkodę. Ze stanu faktycznego ustalonego podczas postępowania likwidacyjnego wynika,że w związku z opóźnieniem dostarczenia bagażu, otrzymał Pan rekompensatę ze strony linii lotniczych w związku z opóźnieniem dostarczenia bagażu trwającym 3 dni. W związku z powyższym Pańskie roszczenia związane z zakupem niezbędnych ubrań zostały zaspokojone". Przedstawiłem sprawę kilku prawnikom, którzy stwierdzili, że zdecydowanie warto sprawę wyjaśnić, gdyż odpowiedź AXA może wynikać z niedokładnego przedstawienia sprawy i poprosić o drugą ponowną opinię, co zamierzam uczynić, zanim podejmę dalsze kroki. Jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Czy ktoś może się podzielić własnym doświadczeniem? Z poważaniem, Ryszard Puławski

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku