olewanie klienta

mam nadzieję że ostatni raz mam do czynienia z hestią.po kolizji której klient Hesti był winowajcą zaczynają się moje kłopoty skończyło się gościowi ubezpieczenie 4 dni przed kolizją ale nie zerwał umowy ,z automatu powinna być przedłużona(pytałem na infolinii nie zrezygnował)rzeczoznawca był szybko i to tyle dobrego od hestii.musiałem wszystkie dokumenty sam załatwiać bo co dzwoniłem to mówili że muszą dostać odpowiedź z policji.Szkopuł w tym że wysyłają takie ważne dokumenty zwykłym listem,tak że naprawdę nie można sprawdzić czy wysłał to Kubuś Puchatek czy nikt.Pomimo moich reakcji typu załatwienie notek z policji tempo załatwiania zero.kazałem sobie wysłać decyzję e-mailem po paru dniach znowu dzwonię i odpowiedź jest taka ,że wysłali pocztą kilka dni wcześniej.Znowu nerwy podaję jeszcze raz e-mail i odpowiedź dochodzi,oczywiście po ponad miesiącu dowiaduję się(chociaż pismo ma datę tydzień wstecz) że jest odmowa wypłaty że jak chcę mogę wystąpić na drogę sądową lub upoważnić ich do wysłania do funduszu gwarancyjnego.Pan z infolinii mówi że jeżeli wyślę pismo z powrotem podpisane e-mailem to będzie likwidator miał je na biurku zaraz.minął tydzień dzwonię i słyszę że były święta dopiero drugi dzień są po świętach w pracy i spróbują napisać monit do likwidatora żeby przyspieszyć sprawę.Tak naprawdę firma leje grubym sikiem na klienta.Mija 10 dni od niby wysłania przez nich pisma i ja znowu nic nie mam,Kubuś chyba znowu zapił i zgubił przesyłki ale , że są to nie polecone można zwalić na pocztę. "Firma szybka solidna wszystkiego się dowiesz w mgnieniu oka POLECAM!!!" mówi mi ,że jak