NACIĄGACZE I OSZŚCI !
2011-04-19 21:53 wtorek ~Obcy
Witam. W ubiegłym roku sprowadziłem za granicy pół roczne, uszkodzone auto. Naprawa, przegląd, rejestracja i ubezpieczenie. Auto piękne, marzenie! Wybrałem Hestię, po przeszło pół roku auto ukradli, ślad za autem i podejrzanym przepadł. Policja po dwóch miesiącach umorzyła dochodzenie a po następnych dwóch tygodniach otrzymałem odszkodowanie. Ale po co piszę, opłacając pełny pakiet ubezpieczenia z góry narzucono mi wartość rynkową auto na dany dzień ( 50.000 zł. ). Ja nie ukrywam że próbowałem zaniżyć wartość auta licząc na niższą składkę AC, twierdząc że takich aut jak ja kupiłem nie kradną, niestety, usłyszałem że mają " widełki" i nie da się nic zrobić. Po przeszło pół roku użytkowania, przejechaniu około 8.000 km, wypłacono mi 39.000 zł. twierdząc że jestem teraz drugim właścicielem pojazdu i że auto było po wypadku. Rozumie argumenty ale dlaczego dopiero teraz a nie przy podpisywaniu umowy? Auto było w 100% sprawne,przy podpisywaniu umowy, były robione zdjęcia i oględziny a także w dniu kradzieży żadnych ubytków a nawet dodatkowo dość spory wkład finansowy w wygląd zewnętrzny. Dodatkowo kradzież z autem kluczy od domu, firmy i innego auta, utrata ważnych dokumentów. Nic ich to nie obchodzi. Sprawy Im nie podaruję, może będzie "zachowawczo" odwołanie, nastawiam się jednak jak najbardziej na sprawę w sądzie. W lokalnej gazecie też będzie artykuł o mojej sprawie. Bo gdyby różnica byłaby mniejsza, tysiąc, dwa albo trzy tysiące zł. OK, ale nie przeszło 10.000 złotych!