Odpowiedź do komentarza:
PTU - śrenio, kiepskie
Witam, miałem AC+OC w PTU prawie przez 3 lata. Prawie bo, 2 lata kontynuacja bez szkody , a w 3 roku auto zostało skradzione.
Było to moje pierwsze auto i pierwsze ubezpieczenie i byłem przerażony czytając opinie o różnych towarzystwach włącznie z PTU.
Widziałem reportaż o PTU w telewizji TVN, byłem w szoku, bo akurat sam likwidowałem szkodę całkowitą z kradzieży.
W pierwszej kolejności policja i notatka. Potem ubezpieczyciel.
Dodzwonić się dodzwoniłem za pierwszym razem, więc myślałem że nie będzie źle.
Za każdym razem jak kontaktowałem się z ubezpieczalnią to wymagali ode mnie różnych dokumentów, z każdym kolejnym telefonem nowe dokumenty, oświadczenie , podpisy, itp itd. Zamiast powiedzieć od razu co jest potrzebne, poinformować jakie dokumenty i oświadczenia są potrzebne, to nie, rozciągają sprawę w czasie
, chyba tylko po to żeby auto traciło dalej na wartości.
Przesłanie dokumentów pocztą priorytetem trwa około 2 dni, a do PTU jakimś dziwnym trafem dochodzą po tygodniu.
Miałem wrażenie że biurokraci - stare dziadki i babcie (jak by z czasów PRL) w tym PTU robią wszystko aby znaleźć powód do odmowy odszkodowania albo do zaniżenia wypłaty.
Dziwne jedna firma ma oddziały w różnych miastach, a jeden oddział nie wie co się dzieje ze sprawą zgłoszoną w drugim, to nie średniowiecze, mają komputery i podobno centralny system do śledzenia zgłoszeń, a nie potrafią podać prostych informacji, tylko odsyłają do oddziału w którym szkoda była zgłoszona (polisa wykupiona).
Jak mówiłem wcześniej to był mój pierwszy samochód i ubezpieczyciel, więc nie wiem jak procedury wyglądają.
Odszkodowanie dostałem po 3 miesiącach, oczywiście zaniżone ale tylko o 3%.
Nie rozumiem tego podejścia, ze sukcesem jest otrzymania odszkodowania od ubezpieczyciela. Po to się wykupuję odszkodowanie, że w razie wypadku być zabezpieczonym. PTU traktuje klientów jak oszustów którzy chcą naciągnąć firmę, a tak naprawdę sami zachowują się jak oszuści.
PTU oceniam średnio (przez ten cały stres z wypłatą odszkodowania), obsługę klienta kiepsko (przez te wszystkie nerwy których mi przysporzyli).