Uchylają się od wyrównania szkody wyrządzonej przez sprawcę ubezpieczonego u nich podpierając się pseudoekspertyzami pisanymi na zamówienie.

Nie polecam firmy Interrisk nikomu. Jestem poszkodowany nie u nich ubezpieczony, a zachowują się jakbym był przestępcą i chciał ich naciągnąć na wypłatę odszkodowania. Sprawca ubezpieczony u nich ma zbitą lampę po uderzeniu w moje auto. Uderzenie prawdopodobnie było w koło bo porysowane były całe drzwi bez wgnieceń. Auto pomalowano, ale wszystko co niewidoczne nie zostało uznane,zgięty lewy drażek kierowniczy, lewa końcówka drazka kier, sworzeń i tuleje lewego wahacza /stwierdzono wszystko na stacji diagnostycznej/. Oddano mi auto niesprawne zagrażające bezpieczeństwu mojemu i innych kierujących. Mówiono, że podpisuje oddanie im auta zastępczego,a nie odbiór auta mojego bo moje na razie mi zostawiają średnio sprawne i już spisujemy odwołanie inaczej bym tego auta nie przyjął. Po kilku tygodniach opony straciły bieżnik bo w skutek tamtego uderzenia auto straciło zbieżność, nikt nie pofatygował się, aby zbieżność sprawdzić od razu po uderzeniu. Oni chyba chcą abym sam sobie zapłacił za części, naprawę, zniszczone opony po kilku tygodniach od szkody, zbieżność. Na wszystko mam faktury z datami i będę walczył o swoje. Oni chcą zasłaniając się ,,ekspertami'' abym im udowadniał, ze się mylą zamiast naprawić tą szkodę która jest! Jest rzecznik, jest tv internet wiele możliwości. Takie firmy trzeba tępić aby znikły stad i nie psuły rynku. Nikt u nich nie powinien się ubezpieczać,żeby nie mieli pieniędzy. Nie potrzebują ich bo to nie są pieniądze dla poszkodowanych tylko dla nich. Jesli nie wyrównują szkody poszkodowanemu to co dopiero tym co im zaufali i u nich się ubezpieczyli.