Odpowiedź do komentarza:
Słabo, wręcz bardzo słabo w Link4, czuję się oszukany
Nie chcę propagować hejtu, a jedynie wypowiedzieć się w sprawie, która wybitnie mnie boli. Posiadacz OC/AC w Link4, poważny użytkownik samochodu, opłaciłem całość składek OC/AC z góry, na rok do przodu. Zaufałem Link4 płacąc z góry - to chyba jasne. Podkreślmy, iż całość składek oznaczała w moim przypadku, w przybliżeniu 2500 PLN. Dwa miesiące od podpisania umowy zdarzył mi się wypadek. Przeżyłem wypadek, ale z auta jakby zostało niewiele. Link4 nie miało problemów z określeniem szkody całkowitej. Rzeczoznawca wycenił wrak na sumę X (około 6 OOO PLN), wartość auta w dniu wypadku na sumę Y (około 22 000 PLN). Zwrot z AC w związku z powyższym to Y-X, i taka to suma wpłynęła na konto po 3 tygodniach od wypadku.
Matematyka nie jest to skomplikowana, żadna wyższa arytmetyka. Dlaczego czuję się oszukany ? Otóż, co z opłaconą przeze mnie inicjalnie składką OC/AC (2500 PLN) ? Przecież tu matematyka jest równie prosta. OC bije nadal - mało logiczne, jeśli nie sprzedam wraku. Ale bije nadal. Podjąłem się naprawy wraku, aby nie złomować auta i nie dać się ostatecznie zrobić 'w konia'. Od momentu wypłacenia mi szkody całkowitej pozostaje jednakże 9 miesięcy AC, które zapłaciłem, a które nie istnieje w moim przypadku (bo była szkoda całkowita). Co więc z tymi 9 miesiącami AC, które w dziwny sposób wypłynęło z mojej kieszeni, za które zapłaciłem a które nie zostało mi zwrócone ? Konsultanci Link4 mnie wyśmiali, sugerując baczne przeczytanie umowy. Zakrawa to na kpinę. Nie ma auta, nie ma AC, nie ma składki. Magia w stylu "Mam Talent". Nie przedłużę OC w Link4, nikomu nie polecam Link4, całą rodzinę na 10 pokoleń do przodu przestrzegam przed korzystaniem z Link4. Pozdrawiam serdecznie