30 WRZEŚNIA miałam stłuczkę nie z mojej winy ,sprawca miał tam ubezpieczone auto jak blacharzowi powiedziałam nazwę ubezpieczyciela to tylko powiedział o k....a moje auto stoi do dziś pod domem brudne ,aż żal patrzeć ,a decyzji o odszkodowaniu jak nieb yło tak niema .Dzwoniąc do nich można za niemałe pieniądze posłuchać melodyjek i nagrany głos faceta wszystkie linie zajęte proszę czekać ,a ty czekasz aż się skończy kasa na twojej karćie w komórce ,a gdy udało mi się połączyć to się dowiedziałam ,że ich rzeczoznawca oddał im dopiero moje dokumenty 19 dni po oględzinach mojego auta ,a co mnie to obchodzi przeciesz to ich pracownik.LUDZIE KTO MOŻE NIECH ICH OL..E I UNIKAJĆIE STŁUCZEK Z UBEZPIECZONYMI W TEJ FIRMIE .MOŻE NA GWIAZDKĘ DOSTANĘ W POSTAĆI PREZENTU JAKĄŚ DECYZJĘ A NARAŻIE MUSZĘ LICZYĆ NA PKP

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku