Odpowied¼ do komentarza:
Proama usi³uje zastraszaæ poszkodowanych przez ubezpieczonych w Proamie, wplywaæ na zawarto¶æ zg³oszenia szkody!
Dosz³o do kolizji miêdzy moim autem a pojazdem ubezpieczonym w Proama. Kierowca winien ewidentnie, przyznaj±cy siê do winy, jednak znaj±c z³e opinie o Proamie, która latami procesuje siê o wyp³aty i kantuje - wezwali¶my Policjê . Poza mandatem, Pan ma szkody ogromne , ca³y przód, bo wjecha³ z lekkiej górki ostro ruszaj±c na widok zielonej strza³ki do przodu, po pasach... jednak pod ¶wiat³ami sta³am ja, bynajmniej bez woli i mo¿liwo¶ci wymuszania wl±czenia do ruchu na ej strza³ce w tej chwili, wiêc Pan kierowca swoim piêknym nowym mercedesem klasy A spotka³ ty³ mojego piêknego, niemal tak samo nowego tiguana, wsuwaj±c siê nieomal pod zderzak mojego autka - ten pêk³. Moje uszkodzenia z pozoru nie wygl±daj± tragicznie, ale nie nadawa³o siê do jazdy, ko³a skrêcaj±ce w lewo, tylny zderzak uszkodzony, czujniki parkowania itd. Trochê czê¶ci posz³o. Proama przyjê³a telefoniczne zg³oszenie szkody ju¿ z mojego serwisu, dosta³a informacjê, ¿e reprezentuje mnie jako pe³nomocnik i likwidator szkody mój serwis, pe³en adres, telefon na biurku pracownika ds. likwidacji, pe³en adres komisariatu Policji, pe³ne dane polisy, pojazdu i Pana szkodnika, informacjê o tym, ¿e udajê siê do lekarza z krêgos³upem a auto zostaje w serwisie bo maj±c pêkniêty zderzak i nadpalone sprzêg³o /szykowa³am siê na tej zielonej strza³ce do ruchu, ko³a skrêcone, noga akurat posz³a na sprzêg³o../, nie gwarantuje bezpieczeñstwa. W serwisie wype³ni³am dokumenty i Proama mia³a dostarczyæ tam swój druk zg³oszenia szkody, KTÓRY JEST TAJNY, UKRYTY, UTAJNIONY I NIEDOSTÊPNY DO POWSZECHNEGO WGL¡DU JEGO SZABLONU. Do serwisu mia³ te¿ podjechaæ rzeczoznawca, na oglêdziny. Dla mnie auto zastêpcze, i nic mnie ju¿ nie interesuje poza tym drukiem, umówi³am siê, ¿e podjadê do wype³niæ do serwisu gdy tylko druk dostan±.
W godzinach niemal nocnych, 21.00, siedzê w kinie. Dzwoni telefon, odbieram.
Rzeczoznawca Proamy. Odmówi³am rozmowy w moim prywatnym czasie, odes³a³am do miejsca pobytu mojego auta. Po chwili znowu telefon - ale bo czy pani jest w³a¶cicielem auta, czy to auto to tam stoi, gdzie Pani poda³a. Odes³a³am do mojego pe³nomocnika ds tej szkody, roz³±czy³am siê.
Na drugi dzieñ od rana otrzymujê sms z poleceniem (!). Proszê o niezw³oczny kontakt w sprawie oglêdzin pojazdu. Rzeczoznawca.
Dzwoniê do serwisu, o co chodzi, dowiadujê siê, ¿e Pan by³ w serwisie, auto pobie¿nie obejrza³. Proama ma taki swój zapis, i¿ pojazdów starszych ni¿ 5 lat nie chce naprawiaæ nowymi czê¶ciami. Oczywi¶cie, zapis ten jest nielegalny wobec pojazdów uszkodzonych przez ich klientów OC, co mnie obchodz± jakie¶ ich wewnêtrzne regu³y, to nie komuna i przepisy blankietowe w Polsce nie obowi±zuj± , pozatem moje auto jest niemal nowe, wiêc pan mo¿e mnie cmokn±æ.
Tym niemniej, wbrew mojej woli i przepisom, pan rzeczoznawca od Proamy odmówi³ pozostawienia w serwisie mojego druku zg³oszenia szkody do uzupe³nienia pogl±dowego rysunku. Po godzinie kolejny sms z poleceniem - proszê o telefon w sprawie oglêdzin. Po kolejnej godzinie rzeczoznawca dzwoni i informuje mnie, ¿e ma mój druk zg³oszenia szkody i ZAMIERZA DOSTARCZYÆ MI GO DO DOMU I POMÓC MI GO WYPE£NIÆ!! odmówi³am, PAN JEDNAK NACISKA£ NA WIZYTÊ DOMOW¡. Kaza³am przekazaæ druk zgodnie ze zg³oszeniem telefonicznym - do mojego pe³nomocnika, w serwisie. Dosta³am druk na mail! z korespondencj± nastêpuj±cej tre¶ci "druk nale¿y odes³aæ mailem na adres ...a nastêpnie poczt± polecon± na adres.. Ani dzieñ dobry, ani szanowna pani, ot, polecenie w³adzy , suche, ostre, chamskie i BEZPRAWNE. Sprawdzi³am wszystkie dostêpne listy Rzeczoznawców Z NUMERAMI POZWOLEÑ / LICENCJI opublikowane przez ministra, jednak ten rzekomy rzeczoznawca Proamy na listach nie widnieje. Kiedy zobaczy³am zawarto¶æ druku, zrozumia³am, na czym zgodnie z technikami pracy Proamy ma polegaæ zadanie tego cz³owieka. Otó¿, oprócz standardowej zawarto¶ci, miejsca na rysuneczki itd., jest miejsce pod tytu³em SZCZEG£ÓWY WYKAZ USZKODZONYCH CZʦCI.
Domy¶lam siê, ¿e nêkanie telefonami i wymuszanie wizyty w domu poszkodowanego mia³oby poskutkowaæ korzystnym dla Proamy wype³nieniem tego w³a¶nie punktu.
Co wiêcej, tam jest taka sama pozycja do wype³nienia dla POJAZDU SPRAWCY. TE¯ MIA£ABYM ROBIÆ POD DYKTANDO PANA WYKAZ CZʦCIE USZKODZONYCH DLA SPRAWCY - zapewne ze szkod± dla Pana ubezpieczonego w Proamie.
Druk zg³oszenia szkody w Proamie jest drukiem zindywidualizowanym, ¶cis³ego zarachowania, oznaczonym kodem kreskowym, i jak widaæ jest co do zasady narzêdziem do wypierania siê od wyp³acania odszkodowañ. Proama z³ama³a prawo za pomoc± rzekomego rzeczoznawcy i jest to dla mnie niepojête, ¿e ta firma ma prawo dzia³ania na terenie Polski. Nêkanie telefonami, smsami, wydawanie poleceñ, wymy¶lanie niewi±¿±cych procedur i terminów, a wszystko po to, by sko³owaæ a nawet zastraszyæ poszkodowanego przez ich klienta.
Nie chcê sobie wyobra¿aæ, jak wygl±daj± u nich kanty na AC. A nadmieniê, ¿e polisa sprawcy by³a kosztowna, pe³na, Pan nie oszczêdza³. Az mi go ¿al trochê.