Reklama dla PZU

Od lat reklamę PZU na Podkarpaciu w Jarosławiu robi była kasjerka z rocznym stażem, która od 18 lat już w PZU nie pracuje, za to w nagrodę za realny rok pracy na kasie dostała 8o m kw. mieszkania służbowego. Tak się składa, że panią Bożenkę Koszłę i jej męża Zdzisia nachodzą od lat robotnicy z pogotowia gazowego, bo nie płacą rachunków. I w ostatni czwartek 6.08.2015. znów tym razem skutecznie na amen odcięli im licznik gazu. Do sprawdzenia gazownia Grucy 4 Jarosław, gdzie ludziska maja setny ubaw, bo wielka pani, kropi kogoś kim nie jest, przez lata uchodziła za "panią dyrektor", wymalowana, wystrojona, a rachunki mają w odwłoku. Za to po cichutku potrafi obsmarować ludzi tak skutecznie, że się z gnoju, który nań wylewa nie domyją do końca życia. W ogóle zaczyna być ekstra wesoło, przyjezdna córka wdówki dostarcza co sobotę rozrywki, albo wrzeszczące na klatce dzieci kopiące piłkę cały boży dzień i szczegóły rodzinnych tajemnic, albo ostentacyjnie głośne rozmowy, albo kareta reanimacyjna na sygnale do siostruni Ariadny, bo niesnaski lub narzeczony niewłaściwy, choć własny w tatuażach bez koszulki w gatkach wokół budynku lata. Show za darmo, najważniejsi lokatorzy, bo nic nie mają wspólnego z ta instytucją, lub prawie nic. Ale grunt to dobra zabawa.