W skrócie : sąsiadka chora psychicznie zniszczyła drzwi wejściowe do mieszkań na całej klatce schodowej, razem dziesięcioro drzwi. Drzwi zostały pomalowane na czarno, szybko schnącą farbą olejną. W chwili obecnej nie mam możliwości przywrócenia drzwi do stanu pierwotnego , ponieważ są obite w wymyślny sposób panelami sklejkowymi. Pomimo ubezpieczenia mieszkania i opłacanie wcale nie małej comiesięcznej składki do czynszu, zostałem ze swoją szkodą "na lodzie". Ubezpieczenie płacę dość długo i nie pamiętam na jakich warunkach zostało zawarte. Dlatego chcę w tej chwili ostrzec wszystkich płacących ubezpieczenie "UNIQA-FILAR do czynszu", SPRAWDZAJCIE ZA CO PŁACICIE PIENIĄDZE - naprawdę warto wyciągnąć warunki ubezpieczenia z jakiegoś oddziału miejscowego ubezpieczyciela, o szukaniu w internecie radzę zapomnieć . A teraz uwaga hit sezonu....przedstawiciel ubezpieczyciela w dniu szacowania szkody kazał iść do stolarza by wycenił swoją robotę, jednak miał się ograniczyć do kwoty ok. 150 złotych. Trochę trwało zanim znalazłem fachowca do naprawy mych drzwi, jednak wcześniej przyszło pismo od ubezpieczyciela, że żadne odszkodowanie się nie należy !!!! Nie chcę pisać odwołania , ponieważ to są śmieszne kwoty, wybrałem rezygnację z tego ubezpieczenia od 01.10.2009. Szczerze mogę polecić ubezpieczenie płacone jeden raz w roku, kwotowo zbliżone do tego z UNIQI, JEDNAK O ILE BARDZIEJ KORZYSTNE !!! Sąsiad ubezpieczony w PZU dostał za taką samą szkodę około 500 zł, więc co tu dużo pisać!

Odpowiedzi: 5

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku