Naleze do szczesliwego pokolenia kredytozercow a co za tym idzie obowiazkowego ubezpieczenia mieszkania. Sadzilem ze to zbedny wydatek bo co moze sie stac wiec ubezpieczylem sie w warcie. Wszyscy mi ja odradzli no ale ja osiol ubezpieczylem sie bo skusilo mnie to iz naleza do jednej grupy z KB. kiedy schajcowalo mi sie mieszkanie zaczely sie problemy na poczatku wszystko ladnie pozniej zaczal przyjezdzac do mnie gosc ktory zaczal mnie straszyc ze mi nie wyplaci odszkodowania bo ma na mnie jakiegos haka a jak to nie pomoglo to zaczal mnie straszyc ze przezemnie wyleci pracownik ktory mnie ubezpieczal ktory ma dzieci a i takjak przywroca go do pracy to nie wczesniej jak za kilka lat. Szczerze mowie i nie ubezpieczajcie sie bo naprawde sa to padlinozercy a nie ludzie dorabiac sie na czyjejs krzywdzie to warta tylko potrafi. A na koniec zaczal opowiadac jaka to on wille nie pobudowal nic dziwnego - prawda

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku