Druga możliwość, to niska suma ubezpieczenia. W końcu w polisach grupowych czy turystycznych często mamy ubezpieczenie na życie na poziomie 2-5 tys. zł i nie narzekamy, że to za mało, tylko cieszymy się z niskiej składki... Ba, często popełniamy ten błąd przy ubezpieczeniu mieszkania:ubezpieczamy ruchomości, bo boimy się ich utraty, a nie płacimy za to, co najważniejsze///; za ubezpieczenie MIESZKANIA! Powie ktoś, że przecież spółdzielnia czy wspólnota są ubezpieczone; owszem, są, ale nie sądzę, żeby odbudowa bloku mogła trwać krócej, niż dwa lata. Ponadto objęte takim ubezpieczeniem są części wspólne, czyli ściany zewnętrzne, nośne i klatka schodowa. A mieszkanie odbiera się w stanie "developerskim", czyli surowym zamkniętym (ewentualnie plus ogrzewanie). Nie sądzę, aby udało się wykończyć je taniej, niż 1 000 zł/m2. To też prosta matematyka...

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku