Swoją historię opowiem wam w skrócie... Pojazd miałem ubezpieczony w Warcie jeszcze poprzez poprzedniego właściciela. Nie zdążyłem wycofać umowy, która automatycznie przedłużyła się na mocy wygasłego prawa. Tym samym zmuszony byłem do opłacenia ubezpieczenia, które rozdzieliłem na dwie raty. Pierwszą ratę opłaciłem gotówką do rąk pracownika podczas przekazywania mi umowy w Katowickim oddziale Warty, natomiast zaraz po opłacie drugiej raty złożyłem rezygnację i prośbę i wypłacenie reszty ubezpieczenia na podstawie sprzedaży pojazdu. Po kliku tygodniach po terminie wypłaty mi należnego zwrotu zwróciłem się do Warty telefonicznie z przypomnieniem, jednak dowiedziałem się że nie otrzymam pieniędzy, ponieważ nie była opłacona pierwsza rata (?!) Po tej sytuacji zastosowałem serię pism na przemian z Wartą. Podpisując umowę nie zwróciłem uwagi, że pracownik zaznaczył sposób płatności przelewem, mimo to że przyjął wpłatę gotówką. Na tej podstawie nie mam jak się obronić, a Warta do tej pory nie wypłaciła mi pieniędzy. Prosiłem nawet o sprawdzenie nagrania z kamery, jednak okazało się że pomieszczenie nie jest w nie wyposażone. Z doświadczenia wiem, że na polskim rynku nie ma profesjonalnych firm, na każdym kroku próbują cię oszukać, zamiast zadowalać klienta. Nie skorzystam już z usług tej firmy, bez znaczenia czy uda mi się odzyskać pieniądze, czy też nie. Będę również dokładnie czytał umowy, nawet przy zakładaniu ubezpieczenia, co powinno być domyślnie przyjazne człowiekowi... Pozdrawiam

Odpowiedzi: 6

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku