Ubezpieczyłem w Compensie samochód (AC i OC). Kilka tygodni temu jakiś partacz próbował mi ukraść samochód. Dlatego partacz, bo samochodu nie ukradł, nawet nawigacji nie zabrał, zniszczył jedynie drzwi. Oczywiście odrazu zgłosiłem sprawe do Compensy i ASO żeby jak najszybciej naprawiono moje auto, które służy mi do pracy. ASO wyceniło naprawe na 6tys zł, a Compensa na... 900zł! To jakaś kpina nie po to zapłaciłem 2200zł składki, żeby Compensa "wyklepała" mi drzwi w 3-letnim samochodzie! Najlepsze w zaistniałej sytuacji jest to, że kosztorys naprawy samochodu, który zaproponowało ASO zmieniał gość, który nawet nie widział mojego samochodu (przyznał śię do tego w rozmowie telefonicznej). Oczywiście odwołałem się od smiesznej propozycji Compensy, ale sprawa stanęła w miejscu, bo rzeczoznawca który zajmował się moją sprawą poszedł na urlop! Od 7 tyg samochód stoi w warsztacie. Nikogo nie interesowało, że jak mój samochód stoi w warsztacie to ja nie zarabiam pieniędzy (o samochodzie zastępczym w ogóle nie było mowy). Moja ocena Compensy jest najgorsza z możliwych. Miałem w Compensie pieniądze w funduszu inwestycyjnym, po całej sytuacji z samochodem od razu wycofałem pieniądze. Nie chce mieć z tym towarzystwem nic wspólnego. Tak na marginesie recepcjonistki w siedzibie przy Al. Jerozolimskich również pozostawiają wiele do życzenia...

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku