Wykupiłem w PZU assistance na Europę. Przy wykupowaniu polisy agentka zachwala swój produkt, wymienia co się należy w razie jakiejkolwiek awarii; hotel, naprawa, transport, holowanie, wymiana ogumienia, po prostu cudo. Ale rzeczywistość jest zupełnie inna. Jechałem z rodziną na wczasy do Bułgarii i w trakcie jazdy w Rumunii wjechałem w jakąś wyrwę w asfalcie i złapałem dwie gumy na raz po jednej stronie auta. Po konsultacji z infolinią okazało się najpierw, że nie ma mojej polisy w systemie....Później po dłuższym szukaniu znalazła się w jakimś innym systemie. Pani po sprawdzeniu poinformowała nas, że niestety nic nam się nie nalży, bo ta polisa nie obejmuje takich przypadków oczywiście mowa tu o opcji "SUPER" jaką wykupiłem czyli ta najwyższa. Podobno to dotyczy tylko jednego koła, gdzie w polisie nie jest to wyszczególnione. Napisane jest, wymiana lub naprawa ogumienia... Trwało to trochę czasu oczywiście tel. z Rumunii troszkę kosztuje. Po pertraktacjach konsultantka rozłączyła się, żeby dokładnie sprawdzić i powiedziała, że musi to sprawdzić i że za chwilę oddzwoni. Po 30 min. zaczęła puszczać strzałki, żeby oddzwonić. Kiedy oddzwoniliśmy zaczęła nas przełączać do innych konsultantów, którzy to zaczęli od nowa swoją regułkę i czytanie regulaminów. Na koniec po ok. 2 godz. tj. ok 23:00 sholowali nas do do najbliższego serwisu VW oczywiście my byliśmy w naszym pojeździe na pace samochodu pomocy drogowej, bo zastępczego auta nikt nie postawił. Później przewieźli nas do hotelu (jaką mordownia) i tam nas zostawili. Za wszystko musieliśmy sami zapłacić NO OPRÓCZ HOLOWANIA. Dobrze, że mieliśmy kartę kredytową bo tak byśmy byli w czarnej dupie!!!! Teraz walczę z PZU już 4 miesiące o zwrot kosztów ale żadnego odzewu, mają mnie gdzieś. To po co ja wykupowałem polisę assistance???? NIGDY WIĘCEJ PZU!!!!!!!

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku