Bardzo ważna jest analiza zapisów w umowie spółki, jednakże nawet zapis, że udziały są dziedziczone, nie zawsze jest wystarczający. Niektóre problemy wynikają już z samej konstrukcji prawnej spółki cywilnej.
Otóż należy pamiętać, że to wspólnicy osobiście, a nie spółka jako taka, są przedsiębiorcami i występują w obrocie. Zatem śmierć jednego z nich może wiązać się z wygaśnięciem określonych stosunków prawnych (np. umowy), które związane były bezpośrednio z nim (jeśli nie było podpisu drugiego wspólnika).
Nawet, jeśli zatem spółkę uznamy za zabezpieczoną formalnie (spadkobiercy wejdą do spółki), mogą pojawić się problemy, bo wygaśnie np. koncesja wystawiona osobiście na zmarłego wspólnika (nie na spółkę). Jeśli w spółce pojawią się nowe osoby, należy zadać sobie pytanie – kim są i jak będą pełnić swoją rolę jako nowi wspólnicy. Czy nie przełoży się to na konflikty wewnętrzne w spółce, czy będziemy mogli samodzielnie dysponować udziałami i jakie kompetencje ma sąd rodzinny, jeśli do spadku dojdą osoby małoletnie.
Rekomendowanym rozwiązaniem w takiej sytuacji, jest szybkie, proste i stosunkowo tanie przekształcenie w spółkę jawną.
Dopiero po podjęciu decyzji i wdrożeniu w życie stosownego rozwiązania prawnego, opartego o umowę spółki oraz testamenty, wspólnicy powinni równolegle zabezpieczyć aspekt finansowy sukcesji. Wymaga to jednak głębszych konsultacji oraz przemyśleń – radzi Łukasz Martyniec.
Jeśli natomiast w firmie jest więcej, niż dwóch wspólników, problemy także nie znikają.
Łatwiej jest wówczas przewidzieć, jak zachowa się spółka od strony prawnej, ale nie zmienia to faktu, że strategię należy przemyśleć kompleksowo.
Tutaj także o dziedziczeniu udziałów decyduje zapis w umowie spółki. W sytuacji jego braku w spółce nie pojawią się spadkobiercy i należy im się spłata obliczona w taki sposób, jakby wspólnik wychodził ze spółki po wypowiedzeniu umowy za życia.
Warto liczyć się z tym, że nie tylko należy oddać wkład (jeśli był włożony do spółki w postaci np. aportu), ale także obliczyć wartość majątku spółki, który pomniejszamy o zobowiązania.
Jako że dzisiaj w formie spółki cywilnej mogą też działać firmy w większym rozmiarze, może to być w praktyce spora kwota, wypłata której w istotny sposób wpłynie na płynność firmy. Warto rozważyć, czy spółka przygotowana jest finansowo na przeprowadzenie takiego rozliczenia.
Jeśli z kolei w umowie spółki pojawi się zapis, na podstawie którego udziały są dziedziczone – warto zastanowić się z kim dzisiaj prowadzilibyśmy biznes, jeśli wczoraj zabrakłoby jednego ze wspólników. Problemów może być wiele. Z jednej strony wynikają z charakteru prawnego spółki (to zmarły wspólnik był osobą prowadzącą działalność, nie spółka jako taka), z drugiej – z prawa spadkowego. Ważna jest odpowiedź na pytanie: kto dziedziczy i w jaki sposób spadkobiercy odnajdą się w biznesie.
A jeśli dziedziczą dzieci? W spółce jawnej mogłyby występować jako wspólnicy, w spółce cywilnej jest to niemożliwe – nie mogą prowadzić na własny rachunek działalności gospodarczej.
Z kolei podział spadku wymagać będzie zgody sądu rodzinnego i opiekuńczego, co przedłuży procedury o kilka miesięcy. Temat wymaga za każdym razem właściwej rozwagi.
Podstawową kwestią w przypadku prowadzenia spółki cywilnej, jest okoliczność, czy mamy poprawnie przemyślany, skonstruowany i wprowadzony w życie plan sukcesji.
Kluczowe są w tym względzie zapisy w umowie spółki, dotyczące zachowania się udziałowców albo całej spółki w sytuacji m.in. śmierci jednego ze wspólników, właściwie sporządzone testamenty poprzedzone analizą i ewentualną korektą struktury majątku małżeńskiego każdego ze wspólników, właściwie policzone koszty sukcesji oraz zabezpieczone źródło ich finansowania w postaci odpowiednio dobranych produktów finansowych.
Przede wszystkim jednak konieczne jest, aby przemyśleć założenia planu sukcesji od strony gospodarczej oraz zarządczej, odpowiadając sobie m.in. na pytanie, kogo widzimy w spółce jako następcę zmarłego wspólnika, jak z nim będą się układały przyszłe relacje biznesowe i czy w ogóle wśród naszych spadkobierców są osoby, które chcą i potrafią przejąć biznes.
Autorzy:
Łukasz Martyniec – prawnik, prezes zarządu
Wealth Management Group sp. z o.o.
Maciej Lichoński – konsultant finansowo – ubezpieczeniowy
AVIVA TU na Życie SA
P.S. Aby umówić pierwsze, wstępne spotkanie z prawnikiem (cała Polska) prosimy o kontakt z Maciejem Lichońskim pod numerem tel.: 509-601-741. Istnieje możliwość spotkania w siedzibie Klienta.