Odpowied¼ do komentarza:
Odradzam Liberty Ubezpieczenia !!!
Nie polecam ubezpieczaæ samochodu w tej firmie!
Moje do¶wiadczenia firm± Liberty zaczê³y siê ca³kiem pozytywnie: wykupi³em pakiet ubezpieczeñ OC+AC, którego cena na tle konkurencji wygl±da³a korzystnie. Szybko odwiedzi³ mnie rzeczoznawca w celu dokonania oglêdzin pojazdu. Jest to ze zrozumia³ych wzglêdów wymagane aby umowa Autocasco by³a wa¿na (umowê zawiera³em przez internet). Inspekcja odby³a siê w mi³ej atmosferze, Pan z Liberty sfotografowa³ mój samochód oraz posiadane przeze mnie dokumenty i komplet kluczyków (w liczbie 2).
Niestety w drugim roku obowi±zywania umowy mój samochód zosta³ skradziony. Sta³o siê to, gdy odwiedza³em wieczorem znajomych i zaparkowa³em na osiedlu, gdzie oni mieszkali. Pech chcia³, ¿e straci³em równie¿ dowód rejestracyjny. By³ on schowany wewn±trz pojazdu w zamkniêtym schowku (co jak s±dzê podobnie nieraz czyni wielu kierowców).
Od znajomych dowiedzia³em siê, ¿e TU w przypadku braku dowodu rej. nieraz odmawia³y wyp³aty odszkodowania. Obawia³em siê tego, wiêc jak najszybciej zajrza³em do OWU. Uspokoi³ mnie zapis mówi±cy, ¿e cyt.:
"W przypadku kradzie¿y pojazdu wyp³ata odszkodowania nastêpuje po wyrejestrowaniu pojazdu i po przeniesieniu na Ubezpieczyciela prawa w³asno¶ci pojazdu oraz po przekazaniu Ubezpieczycielowi:
1) dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu (o ile by³a wydana), o ile nie zosta³y zatrzymane przez organ rejestruj±cy pojazd,
2) wszystkich kluczyków lub sterowników s³u¿±cych do otwarcia lub uruchomienia pojazdu,
– je¶li powy¿sze dokumenty oraz kluczyki i sterowniki nie zosta³y utracone wraz z pojazdem oraz nie zosta³y utracone w inny sposób nie maj±cy wp³ywu na wyst±pienie kradzie¿y "
Kartê pojazdu mia³em, kluczyki równie¿. Dowód zosta³ utracony wraz z pojazdem, ale tak± mo¿liwo¶æ dopuszcza³ przecie¿ wspomniany punkt OWU.
Ponownie odwiedzi³ mnie rzeczoznawca z Liberty. Tym razem by³ to inny Pan, ale równie¿ nie mia³em zastrze¿eñ co do jego pracy, sprawia³ wra¿enie cz³owieka kompetentnego. Przedstawi³em posiadane dokumenty, w tym kartê pojazdu. Musia³em te¿ przekazaæ kluczyki.
Po dope³nieniu formalno¶ci z wyrejestrowaniem pojazdu i umorzeniu ¶ledztwa przez policjê (co trwa³o jakie¶ 2 miesi±ce) up³yn±³ jeszcze oko³o miesi±c, po czym otrzyma³em pismo z Liberty — z odmow± wyp³aty odszkodowania.
W kwestii braku dowodu rej. powo³ano siê na punkt OWU, który zinterpretowano tak, ¿e kradzie¿ pojazdu musi nast±piæ wskutek rozboju, bo inaczej nie ma podstaw do wyp³aty odszkodowania. Jednak dziwnym(?) trafem w tym pi¶mie zosta³y pominiête s³owa "chyba ¿e powy¿sze nie mia³o wp³ywu na wyst±pienie kradzie¿y", które s± zapisane w OWU i dotycz± utraty dowodu.
Nie rozumiem: W jaki niby sposób trzymanie przez kierowcê dowodu rej. w zamkniêtym schowku, o czym tylko ten kierowca mia³ wiedzê mia³oby wp³yn±æ na wyst±pienie kradzie¿y?
Dodatkowo powo³ano siê na "badanie mechanoskopijne" kluczyków.
Wg otrzymanego pisma jeden z kluczy by³ „dorobiony i nieu¿ywany”. Tymczasem obydwa kluczyki mia³em od pocz±tku odk±d kupi³em samochód tj. przez ponad 6 lat!
Równie¿ by³y to te same klucze, które obejrza³ i sfotografowa³ rzeczoznawca Liberty na ponad rok przed tym zanim dosz³o do kradzie¿y.
Rzekomo jeden z kluczy "nie komunikuje siê z urz±dzeniem do kodowania transponderów".
Có¿, je¿eli "badanie" to przeprowadza³ kto¶ nie potrafi±cy prawid³owo oceniæ czy klucz by³ wcze¶niej u¿ywany (a na 100% z niego korzysta³em kilka razy i bez problemu otwiera³em nim pojazd zarówno mechanicznie jak i uruchamia³em zap³on w sposób elektroniczny), to nie zdziwi³oby mnie, je¿eli ów "ekspert" nie wpad³ na to, ¿e nale¿a³oby rozkrêciæ to urz±dzenie i sprawdziæ czy posiada dzia³aj±c± bateriê.
Wg otrzymanego pisma mogê chyba domniemywaæ, ¿e Liberty traktuje mnie jak oszusta, który dorabia dodatkowy klucz celem wy³udzenia odszkodowania?
Co do utraty dowodu, najwidoczniej Liberty uwa¿a swoich klientów za 'inteligentnych inaczej' i zostawiaj±cych warto¶ciowe przedmioty gdzie popadnie.
Nie tego spodziewa³em siê po firmie, która na swojej stronie internetowej szczyci siê wyró¿nieniami typu „Z³oty Laur Konsumenta” czy „god³o Firmy Przyjaznej Klientowi”...
Sprawa jest w toku. Niestety o nale¿ne mi odszkodowanie prawdopodobnie bêdê musia³ walczyæ w s±dzie :(
Je¿eli chcecie unikn±æ k³opotów podobnych jak mnie spotka³y, to radzê od firmy Liberty trzymaæ siê z daleka…