widząc swoich znajomych, którzy wydawali tysiące złotych na prezenty komunijne dla swoich dzieci, aż włosy na głowie mi się jeżyły. Kiedy zbliżał się termin Pierwszej Komunii Świętej Naszej córci, podjeliśmy z mężem decyzję, że zamiast kupić jej "coś" czym będzie się cieszyła miesiąc rok a może trzy lata, lepiej zainwestować te pieniądze w jej przyszłość - czyli polisę. Mineły dwa lata i widzimy, jak prezenty jej kolerzanek i kolegów już dawno wylądowały na śmietnikach czy w piwnicach, a My mamy świadomość, że jej prezent komunijny nadal jest i pracuje na nią. Jeżeli kochasz swoje dziecko, może warto spojżeć dalej niż na jego dzisiejszą zachciankę....

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku