W pełni podzielam teorię autora nt. rażącego niedbalstwa. Prowadzę aktualnie 'spór' z Wartą, która - moim zdaniem - zbyt nieprzemyślanie sięgnęła po to narzędzie do uniknięcia odpowiedzialności gwarancyjnej. Znając Wartę, nie uzna ona roszczenia w drodze odwoławczej i będzie się bronić w sądzie. I przegra. Jedynym ich - zresztą wszystkich ubezpieczycieli - atutem jest fakt, że nie ma prawnika, który by postawił wyraźną kreskę pomiędzy lekkomyślnością a niedbalstwem, czyli przekładając na prawo cywilne - niedbalstwem a rażącym niedbalstwem. Szczególnie w prawie cywilnym. Przy okazji wyłączeń CMR-owskich, warto jest też wspomnieć o wyłączeniu odpowiedzialności przewoźnika (również ubezpieczyciela) ponad kwotę określoną w art. 23.3. (8,33 SDR) oraz wynikającej z art. 24 konwencji (deklarowana wartość). Wyłączenia wykazywane w owu ubezpieczycieli są dla przewoźników w miarę jasne - albo są, albo nie, ale za dodatkową opłatą. Powyższe artykuły konwencji CMR, choć przewoźnicy znają ich literalne brzmienie, są dla nich czarną magią i tak naprawde nie wiedzą co stanowią. Temat morze. Żaden dobry artykuł nie oświeci w pełni naszych przewoźników. Potrzebna jest szkoda i ... numer telefonu do kompetentnego doradcy Z przewoźnikami pracuję ponad sześć lat i czasami zastanawiam się jak to się dzieje, że działają. Choć niektórzy zniknęli z rynku może właśnie poprzez braku wiedzy nt. swojej odpowiedzialności.

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku