Od wielu lat jestem klientem Allianz. Mam ubezpieczone u nich 2 mieszkania oraz polisę życiową. Dostałem dzisiaj list z centrali Allianz. Myślałem, że spóźnione życzenia świąteczne... Otwieram kopertę, a tam wezwanie do zapłaty i groźby, że mnie przekażą do Krajowego Rejestru Długów! Okazało się, że to za nieopłaconą składkę polisy OC w życiu prywatnym, które agentka wcisnęła mi do polisy ubezpieczenia mieszkania. Nie uchylam się nigdy od płacenia za coś co kupuję, nie ma sprawy. Ale treść listu zjeżyła ostatnią kępkę włosów na mojej głowie. Wcześniej ani agentka, ani centrala nie przypomniały, że jest jakieś opóźnienie. Mają moje dane (telefon, mail, adres). Nie dostałem druku opłaty przed rocznicą plisy (za mieszkania dostałem). Nikt się nie kontaktował. Komuś się coś chyba pomyliło? Ja jestem ich dłużnikiem... Może mam kredyt u nich i o czymś nie wiem? Mogłem zapomnieć opłacić składkę. To ja jestem klientem, czyli "dojną krową". A o krowę trzeba dbać, bo przestanie mleko dawać :-) Ta już niebawem przestanie. Doczeka tylko do końca okresu polis i zlikwiduje wszystko. Muuuuu.

Odpowiedzi: 0

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku