SAMOBÓJSTWO!!!!
2015-10-18 17:44 niedziela ~Maverick147
Witajcie,
pocz±tkiem wrze¶nia mia³em przykre zdarzenie, przerysowa³em przez roztargnienie swoim autem bok innego pojazdu, by³o to w godzinach porannych, zosta³o sporz±dzone o¶wiadczenie jako ¿e przyznaje siê do powsta³ej szkody, chcia³em unikn±æ mandatu ze strony Policji i straty czasu na czekanie na ich przyjazd bo spieszy³em siê do pracy,
wszystko ³adnie piêknie, jako ¿e poszkodowana zg³osi³a tydzieñ pó¼niej szkodê w BRE z mojej polisy OC, by³em pewny ¿e lada moment przyjdzie do mnie jaki¶ druk do wype³nienia celem potwierdzenia okoliczno¶ci szkody itd. Do dnia dzisiejszego nie otrzyma³em ani drog± mailow± ani listownie ¿adnych papierów z bre do wype³nienia, poszkodowana która dysponuje moim nr telefonu wrêcz codziennie bombardowa³a mnie telefonami i pytaniami -czy ju¿ potwierdzi³em szkodê. Dosz³o do tego ¿e ja jako sprawca zacz±³em dzwoniæ i dopominaæ siê kiedy i w jaki sposób umo¿liwi± mi potwierdzenie szkody bo mam ju¿ do¶æ psychicznej udrêki ze strony poszkodowanej.
¯adne dopominanie siê nie da³o rezultatu zbywano temat ¿e z likwidatorem infolinia nie ma kontaktu poza mailem i nic nie mog± wiêcej zrobiæ, dalej zero reakcji, w koñcu po kolejnym telefonie poszkodowanej postanowi³em sam wys³aæ do BRE drog± mailow± skany dokumentów tj, prawo jazdy, dowód rej i os a tak¿e kopie polisy i odrêbnie napisanego o¶wiadczenia ¿e przyznaje siê do winy i jeszcze raz przyznaje siê do wyrz±dzenia szkody. Stwierdzili po pierwszej wysy³ce ¿e ¿adne dokumenty nie dotar³y do nich kiedy ponowi³em wysy³kê dzieñ pó¼niej okaza³o siê ¿e odebrali skany ode mnie, my¶la³em ¿e na tym mój udzia³ siê zakoñczy w sprawie, otó¿ nic bardziej mylnego, 13 pa¼dziernika kiedy ju¿ zd±¿y³em zapomnieæ o ca³ym zdarzeniu zaczyna wydzwaniaæ do mnie obcy nr raz za razem - chyba 15 po³±czeñ pod rz±d wykonanych, by³em w pracy nie mog³em odebraæ tel w tym czasie, dostajê sms w tym czasie od rodziców ¿e ów "jaki¶ Pan" by³ u nich gdzie jestem zameldowany i szuka³ mnie w sprawie szkody na poje¼dzie, pó¼niej jak siê dowiedzia³em by³ bardzo natarczywy, rozmawia³ z moim ojcem przez domofon chcia³ wej¶æ na 3 piêtro sprawdzaæ czy aby na pewno ja nie przebywam pod tym adresem, ojciec nie przekaza³ mu ¿adnych informacji zas³aniaj±c siê tym ¿e nie jest upowa¿niony i tak na prawdê nie wiedzia³ o co chodzi.
Go¶æ jeszcze tego samego dnia w godzinach pó¼no wieczornych dobija³ siê na moj± komórkê z uporem maniaka w koñcu nie wytrzyma³em i odbieraj±c telefon sypn±³em jemu wi±zankê ¿e co Pan chory na umy¶le jest jak tak mo¿na ludzi nachodziæ i drêczyæ telefonami raz za razem, przeszli¶my do sedna sprawy, ów cz³owiek mówi ¿e chcia³by siê ze mn± spotkaæ na miejscu zdarzenia i zadaæ kilka pytañ poniewa¿ dosta³ zlecenie od BRE ubezpieczenia na tak± w³a¶nie czynno¶æ.
Pocz±tkowo odmówi³em twierdz±c ¿e BRE mia³o na wykonanie jakiejkolwiek czynno¶ci ca³e 30 dni a teraz kiedy minê³o tyle czasu ju¿ nie zamierzam niczego wyja¶niaæ i t³umaczyæ.
Po wielkich namowach ów Pana, zgodzi³em siê jednak na spotkanie, które niestety nie wypali³o bo przed³u¿y³ mi siê wyjazd s³u¿bowy, spróbujê siê umówiæ na przysz³y pi±tek by wyja¶niæ sprawê i mieæ wreszcie upragniony spokój.
Reasumuj±c pierwszy raz spotykam siê z takim "dziadostwem" z takim natrêtnym typem z tak± bezczelno¶ci± i natarczywo¶ci± który próbuje ustaliæ co¶ na zlecenie BRE.
Okazuje siê ¿e ów Pan reprezentuje jakie¶ Europejskie Stowarzyszenie Badania i analizy wypadków samochdowych które zosta³o zlecenie od BRE.
Sytuacja na prawdê przypomina kabaret po takim czasie nic nie robienia zlecaj± co¶ jakiemu¶ Stowarzyszeniu którego przedstawiciel jest bardziej bezczelny i nachalny jak komornik czy firma windykacyjna.
Obawiam siê ¿e jak olejê sprawê i nie wyja¶niê tego do koñca z tym typem znów poszkodowana zacznie mnie drêczyæ telefonami, a i nasuwa mi siê pytanie,
je¿eli w tej sytuacji opisanej powy¿ej, nie spotkam siê z go¶ciem z tego stowarzyszenia to co zostanie dalej poczynione? czy Bre ma prawo przeci±gaæ sprawê w nieskoñczono¶æ i przez to odmówiæ wyp³aty odszkodowania poszkodowanej? czy bez wzglêdu na to czy zajmê stanowisko w sprawie czy nie i tak bêd± zobligowani do zaspokojenia potrzeb osoby poszkodowanej.
Czy takie proces likwidacji to norma w BRE?
Po³akomi³em siê na wykup polisy OC w BRE bo byli najtañsi na rynku w dodatku skusi³a mnie mo¿liwo¶æ roz³o¿enia sk³adki na 12 rat, z perspektywy czasu uwa¿am ¿e nie by³o warto, wiêcej zjedzonych nerwów i wiêcej puszczonych wi±zanek ni¿ zaoszczêdzone kilkadziesi±t z³otych.