Witam Pani Justyno, po krótce przedstawię mój problem. Kupiłem Volkswagena Passata w Anglii, po sprowadzeniu do Polski przerobiłem auto w profesjonalnym warsztacie. Następnie pojechałem zrobić przegląd techniczny który przeszedł pozytywnie czyli w moim mniemaniu zostało dopuszczone do norm europejskich. Autem jeździłem ponad pół roku po czym niestety zostało mi skradziony. Ubezpieczenie auta wyceniono na 33 tys. i od takiej kwoty zapłaciłem składkę. Po wszystkich procedurach po kradzieży wysokość szkody wyceniono na 23 tys. Gdy zwróciłem się do przedstawiciela Hestii z zapytaniem dlaczego na tak małą kwotę zostało wyliczone odszkodowanie uzyskałem odpowiedź: duży przebieg auta, auto po przeróbce i ingerencja w konstrukcje, co najmniej drugi właściciel auta. Z przebiegiem się zgodzę. Ale co ma wspólnego ingerencja w konstrukcję przy kradzieży auta? Jeżeli byłaby to szkoda przez kolizję to można by było się czegoś czepić, przecież badania techniczne były pozytywne a poza tym składkę płaciłem od wartości rynkowej auta według eutotaxu czyli brane było pod uwagę jako auto europejskie. Dwa miesiące temu napisałem odwołanie do tej pory brak odpowiedzi. Z góry dziękuję za zainteresowanie się moją sprawą i czekam na odpowiedź z Pani strony. Moje dane: Włodzimierz Mirończuk ul. Abrahama 16/2 84-120 Władysławowo nr szkody: GD20/4918/09 Z poważaniem Włodzimierz Mirończuk

Odpowiedzi: 11

[+] Dodaj swoją opinię[«] Powrót do wątku